Wykonanie
Na zrobienie ich
szykowałam się już bardzo długo jednak zawsze powstrzymywało mnie brak odpowiednich foremek. Gdy już dokonałam zakupu szybko wzięłam się za pieczenie. Babeczki należą do
serii moich ulubionych czyli mocno aromatyzowanych. Sam zapach powoduje, że się ma ochote je zjeść. W smaku oczywiście jak sama nazwa wskazuje mocno
cytrynowe i bez posypania
cukrem pudrem dość kwaskowe. Dzięki pudrowi świetnie współgrają oba te smaki. Nie za słodkie lecz już nie kwaskowate ( dlatego należy pamiętać aby na koniec posypać je
cukrem pudrem), mokre. Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki : ( z podanej porcji ciasta wyszło mi około 36 malutkich babeczek )1 szklanka
mąki3/4 łyżeczki
proszku do pieczeniaszczypta
soli3/4 szklanki drobnego
cukru60 g miękkiego
masła2
jaja6 łyżek ( 90 ml )
maślanki lub
jogurtu naturalnegosok z 1
cytrynyotarta skórka z 2
cytryncukier puder do oprószeniaDo jednej miski wsypujemy wszystkie suche skłądniki :
mąkę i
proszek do pieczenia ( najlepiej przesiać przez sito ),
sól. W drugiej misce miksujemy
masło z
cukrem aż będzie kremowe następnie powoli wbijamy po
jajku cały czas miksując. Do kremu dodajemy małymi porcjami suche składniki na przemian z
maślanką, na końcu sok i
skórkę z cutryny.Do przygotowanych wcześniej foremek przekładamy masę, wypełniając prawie do pełna gdyz babeczki za wiele nie urosną. Na grzewamy piekarnik do 180°C i pieczemy 15-20 minut.Smacznego :)