Wykonanie
Jedzenie surowego
mięsa kojarzy się nam z czymś dzikim, dlatego tatara się albo kocha albo nienawidzi. Szczerze mówiąc nie spotkałam się z opiniami całkowicie obojętnymi na jego temat. Ja osobiście tatara uwielbiam i z tego co pamiętam
jadłam go od zawsze. To niewątpliwie zasługa mojego taty, który wymyślając w kuchni najdziwniejsze rzeczy zawsze dawał mi spróbować i zawsze zachęcał do eksperymentowania.Tatara można przyrządzać i jeść na wiele sposobów.... Ogólnie przyjętym jest podawanie tatara z dodatkami pokrojonymi w kosteczkę i ułożonymi osobno na talerzu, ale są tacy którzy mieszają wszystkie składniki od razu i podają już gotowego, pozostawiając jedynie doprawienie w gestii jedzącego ;). Są też tacy którzy uwielbiają dodatek
szprotek...
Mięso może być różne:
konina lub
wołowina... Moim zdaniem jakkolwiek się go poda jest pyszny zwłaszcza z dodatkiem
pieczywa czosnkowego lub białej chrupiącej
bagietki. Dziś proponuję tatara w wersji jaka najczęściej jest u mnie :)Składniki:250g
polędwicy wołowej2 ogóreczki kiszone1
cebulakilka
pieczarek marynowanychkilka
oliwek zielonych lub
kaparów2 łyżki
oliwy1 łyżka przegotowanej zimnej
wody2
żółtka (
jajka wczesniej umyć i sparzyć wrzątkiem)
sól,
pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
Mięso bardzo drobno posiekać. Wszystkie dodatki również pokroić bardzo drobniutko. Wymieszać, dodać
oliwę i
wodę (sprawia ona, że
mięso jest mięciutkie). Doprawić.Jak wcześniej napisałam można też wymieszać tylko
mięso z
oliwą i
wodą a pozostałe składniki podać ułożone dookoła na talerzu. W
mięsie zrobić dołek do którego wbić
żółtko.Można również podawać na grzankach wyciętych w krążki warstwami (ten sposób podpatrzyłam na stronie Kocham Gotować .Smacznego :)