Wykonanie
Staje się już u mnie tradycją, że w niedzielny poranek piekę
bułki. Skorzystałam więc z okazji, że w kolejnym wydaniu Weekendowej piekarni Atinka zaproponowała nam meksykańskie bułeczki z przepisu Tatter i ochoczo zabrałam się do pracy.Bułeczki są mięciutkie, dość słone i smaczne. Niestety wyszło mi 12 malutkich bułeczek(nie wiem, czy takie miały być, czy za mało urosły), które zostały zjedzone z apetytem na kolację(etap przygotowania był zbyt długi, a trochę za późno się za nie zabrałam i "spóźniły się" na śniadanie)I choć bułeczki jednogodzinne pozostaną dla mnie
hitem(szybkościowym i wielkościowym przede wszystkim) to jednak miło mi było spróbować i tego przepisu.

100 g
maki pszennej chlebowej1 łyżeczka
drożdży instant335 g letniej
wody1 łyżka
mioduDrożdże wsypujemy do
mąki, dodajemy
wodę i
miód. Wszystko mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Do gotowego zaczynu dodajemy stopniowo:400 g
mąki pszennej chlebowej1 1/2 łyżeczki
soli1 łyżka roztopionego tłuszczu(przepis oryginalny wymienia
smalec)Wyrabiamy gładkie, lśniące ciasto, które łatwo odstaje od ścianek miski. Pozostawiamy ciasto dowyrośnięcia na minimum 1 godzinę. Następnie odgazowujemy i dzielimy na 10 -12 części. Formujemy szybko kulki, układamy je złączeniami w górę i zostawiamy na 10 minut. Tera dopiero formujemy bułeczki - podłużne lub okrągłe. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 45 minut. Wyrośnięte
bułki nacinamy wzdłuż. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 st C(z parą) przez około 30-35 minut.