Wykonanie
Jedną z rzeczy, które Tosia z rozmarzeniem wspomina po wakacjach w Turcji są gofry, które były serwowane na śniadanie dla dzieci. Już kilka
razy wspominała, że chciałaby takie. Dziś się zmobilizowałam i Tosia na śniadanie miała ku uciesze gofryTo już kolejne gofry, które popełniłam – są smaczne, chrupiące, nie za słodkie. Przepis pochodzi z książki Michela Roux`a „Jajka”. W składzie ciasta nie ma ani
drożdży ani
proszku do pieczenia. Jest ubite
białko, które jak sądzę gofry te czyni tak chrupkimi. Najlepiej jeść je świeże – zaraz po upieczeniu, a studzić na kratce aby nie zrobiły się gumowate.
Składniki :160 g
mąki pszennej,15 g drobnego
cukru,szczypta
soli,50 g stopionego
masła,2
jajka,
żółtka i
białka oddzielnie,270 ml
mleka,kilka kropel esencji waniliowej lub pomarańczowej lub trochę startej
skórki z cytryny (ja dałam
aromat migdałowy).Wykonanie :
Mąkę,
cukier,
sól, stopione
masło,
żółtka i 1/3
mleka wymieszać i roztrzepać lekko na gładką masę, dolewając stopniowo resztę
mleka. Dodać ulubiony aromat, odstawić na 5-10 minut.W tym czasie rozgrzać gofrownicę i ubić
białka z odrobiną
soli na gęstą pianę. Za pomocą trzepaczki delikatnie wymieszać pianę z
ciastem. Piec gofry około 3 – 4 minut.Gofry suszyć na kratce.