ßßß Cookit - przepis na Klimat małego włoskiego miasteczka w Krakowie – wizyta w Corleone

Klimat małego włoskiego miasteczka w Krakowie – wizyta w Corleone

nazwa

Wykonanie

Cześć,
Tym razem zapraszam na recenzję z wizyty w lokalu, który pomimo już 19-letniej obecności w Krakowie, stanowi jedno z moich najsmaczniejszych niedawnych odkryć. Restauracja Corleone pomimo lokalizacji w zakamarkach ulicy Poselskiej i postaci przed lokalem, które często zwracają uwagę przechodniów i stanowią czasem wręcz atrakcję turystyczną, skrywa w środku klimat małego włoskiego miasteczka i skutecznie wdraża włoskie podejście do jedzenia. Jest prosto, jakościowo ale też i różnorodnie.
Podczas moich wizyt we Włoszech to, co najbardziej zapadło mi w pamięć to restauracje w małych włoskich miasteczkach. W tym w Parmie, której kulinaria stawią dla mnie główny punkt odniesienia w kuchni włoskiej. Nie tylko z uwagi na słynną Academia Barilla, ale również z uwagi na klimatyczne miejsca, które oprócz świetnego jedzenia, od progu zachęcają swoją przytulnością. To miasto, do którego chce się wracać i kuchnia, której szukam w każdym lokalu oferującym włoskie dania. A Restauracja Corleone spełnia oba te warunki.
To, co mnie zaskoczyło w Restauracji Corleone to właśnie jej atmosfera. Ciepłe wnętrza, w starym stylu, które stanowią miłą odmianę w dobie hipsterskich lokali i minimalizmu. W lokalu czuć pewnego rodzaju domowość. A zapachy są świetną zapowiedzią typowej włoskiej cenone – konkretnej kolacji, gdzie celebruje się zarówno czas spędzony z bliskimi, jak i świetne jedzenie.
Włoska kuchnia, która śmiało może być porównywana do tej parmeńskiej, to główna specjalność lokalu. Królują tutaj owoce morza, makarony, ale również można też znaleźć dania mięsne i desery.
Miałam okazję testować obecne menu, które ulegnie nieco odświeżeniu na wiosnę. Ale jak najbardziej dalej będą królować dania kuchni włoskiej.
Nim pojawią się nowe dania, zdecydowanie polecam wypróbowanie poniższych pozycji z karty. Moje serce zdobył tutaj sernik z sosem malinowo-paprykowym – połączenie dość nietypowe ale idealnie uzupełniające bardzo delikatne ciasto. Ponadto jako wielka fanka małży św. Jakuba, byłam mile zaskoczona sosem z brandy, jak również i samym daniem, które nie jest typowym daniem z przegrzebkami. Miłym zaskoczeniem były też kluseczki szpinakowe, które swym delikatnym smakiem prawie konkurowały z samym głównym daniem.
Małże św. Jakuba z krewetkami na czarnej soczewicy i w sosie z brandy (powyżej).
Eskalopki cielęce w sosie czosnkowym z borowikami i kluseczkami szpinakowymi (powyżej).
Owoce morza z grzankami i makaronem (powyżej).
Sernik z kozim serem i sosem paprykowo-malinowym (powyżej).
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do Restauracji Corleone na Poselskiej 19 oraz na ich profil na Facebooku .
Myślę, że zarówno powyższe dania czy też sama atmosfera lokalu to wystarczający powód by poznać moim zdaniem jedną z najlepszych kuchni włoskich w Krakowie. Można by dodać, że bardziej włosko być nie może patrząc na figury przed wejściem przedstawiające m.in. Vito Corleone oraz zaparkowane przy chodniku Vespy. Niemniej to, co najważniejsze w tym lokalu to to, co oferuje. Genuino – po prostu prawdziwa, włoska kuchnia.
Zapraszam!
Gosia
Reklamy
Źródło:https://krakowgotuje.wordpress.com/2018/02/18/klimat-malego-wloskiego-miasteczka-w-krakowie-wizyta-w-corleone