Wykonanie
Dzisiaj walentynki, wszędzie pełno miłości i słodkości. Mój biedny walentynek leży chory, więc zrobiłam mały deserek. Muszę mu troszku humor poprawić. W pierwszej wersji miał być sernik na zimno z kawałkami
galaretek w środku, ale okazało się, że mam tych
galaretek mały wybór kolorystyczny. Tak więc powstało takie ciacho, w smaku wspaniałe, lekkie i dla każdego.Do zrobienia w kilka minut, trzeba tylko poczekać, aż stężeje w lodówce. Ciacho dodaje do akcji na fb u Bożenki - Walentynkowe Słodkości .Zapraszam :-)Składniki:- 4
serki homogenizowane - u mnie
waniliowe (każdy po 200 g)- 3
galaretki cytrynowe- 700 ml
wody- 1 łyżeczka
żelatyny- 1 dowolna
galaretka - u mnie agrestowa- 1 łyżka
cukru pudruWykonanie:
Galaretki cytrynowe rozpuścić w 700 ml gorącej i przegotowanej
wody, dodać łyżeczkę
żelatyny i dobrze wymieszać. Przestudzić.
Serki homogenizowane przełożyć do miski i dodać
cukier puder, wymieszać trzepaczką.
Galaretkę agrestową - lub inną, w
sumie miała być czerwona, ale nie znalazłam takiej w domu a do sklepu się nikomu nie chciało iść, bo to już późny wieczór był, rozpuścić w 400 ml gorącej i przegotowanej wodzie. Przelać do płaskiej miski i wstawić do lodówki, aby stężała.Przestudzoną
galaretkę cytrynową powoli wlewać do
serków cały czas mieszając trzepaczką, można także użyć miksera. Przelać do formy, ja mam Lilianę. Schłodzić w lodówce. Najlepiej niech się schładza całą noc, a przynajmniej 2-3 godziny.Z
agrestowej galaretki powycinać formą
serca, ukroić kawałek sernika, ułożyć na talerzu z
sercem z
galaretki.
Walentynkowe słodkości robiłam razem z:- Dagmarą- Ewą- Bożenką- Elą- Iwonką- Ewą- Bożenką- Julianną- Dorotką- Sylwią