Koreczki z moskalików z czerwoną cebulą i wiśniami

Wykonanie

Jeśli chcecie zrobić zwijane koreczki ze śledzi to moskaliki nadają się do tego idealnie bo filety z nich zrobione są nie za duże i wygodnie je zrolować. Wcześniej zamarynowane mają już swój smak, ale odpowiednimi dodatkami można je jeszcze podrasować. A koreczki to doskonała przekąska na każdą imprezę bo Polacy to naród śledziożerców i prawie wszyscy je lubią.
Suszone wiśnie przywiozłam sobie z ostatniego wyjazdu na Podkarpacie . Przydały się do zwykłego pogryzania i jak widzicie do śledzika też. Bardzo fajnie się to wszystko razem skomponowało, polecam.
Śledzie możecie zamarynować sami bo to nie jest trudna sprawa a można wtedy zrobić tak kwaśne jak się lubi.
czas przygotowania: 15 minut + czas marynowania
składniki:
kilka całych tuszek moskalików marynowanych w zalewie octowej
1,5 cebuli czerwonej
1 łyżeczka miodu
do smaku - sól, imbir mielony, pieprz młotkowany z kolendrą
4-5 łyżek octu z czerwonego wina
garstka suszonych wiśni
do smażenia cebuli - 2 łyżki oleju roślinnego
do zalania koreczków - olej roślinny
Jak zrobić koreczki z moskalików?
Moskaliki marynowane przekroiłam wzdłuż grzbietu na 2 połówki i rozdzieliłam na filety usuwając kręgosłup. Odcięłam ogon i płetwy.
Suszone wiśnie zalałam octem winnym i odstawiłam pod przykryciem na 2-3 godziny. 1 cebulę obrałam i pokroiłam w piórka. Na patelni rozgrzałam olej, wrzuciłam cebulę i smażyłam mieszając na małym ogniu aż się zeszkliła i zmiękła, ale nie powinna się zrumienić. Dodałam namoczone wiśnie, miód i doprawiłam do smaku. Pół cebuli też pokroiłam w piórka, ale tylko przelałam ją wrzątkiem na sicie i dobrze osączyłam.
Na każdy filecik z moskalika nałożyłam niewielką ilość farszu z cebuli i zwinęłam dość ciasno. Spięłam połówką drewnianej wykałaczki. Tak samo przygotowałam resztę koreczków.
Na dno naczynia wsypałam połowę sparzonej cebuli i jeśli zostało trochę farszu to też można go dodać. Ułożyłam ciasno koreczki a na wierzch wrzuciłam resztę cebuli. Całość zalałam olejem tak żeby koreczki były przykryte. Naczynie szczelnie przykryłam i odstawiłam na przynajmniej dobę do lodówki.
Taki śledzić świetnie sprawdzi się podczas jakiejś imprezy, ale nie tylko. Jest po prostu smaczny więc możecie zrobić go sobie tak na zwykłą przekąskę.