Wykonanie
Jeżeli nie
mieliście okazji zwiedzać Azji jest duża szansa, że nie spotkaliście się z sago. Sago to małe, fajne, zgrabne kuleczki podobne do tapioki. Przywiozłam je z Tajlandii, bo bardzo lubię wszelkie
puddingi o glutowatej konsystencji:) Może nie jest to najlepsza reklama dla tego produktu ale cóż... Od zawsze kocham
kasze manną,
puddingi, budynie. Ugotowane sago ma wyczuwalne drobne kuleczki i bardzo ciekawy smak. Ja jem je w słodkiej wersji, ale jeśli kiedyś napotkacie je na swojej drodze- kombinujcie.. Postępowałam z sago trochę po omacku. Niewiele jest przepisów z jego udziałem. Dlatego można puścić
wodze fantazji:) Użyłam
konfitury z gorzkich
pomarańczy, ale rozumiem, że dla wielu osób jest nie do przełknięcia, dlatego wybierzcie swój ulubiony
dżem.

Składniki:pół szklanki sagook 1-15, szklanki
wodymleko kokosowecukier (użyłam
cukru kokosowego)
syrop z agawykonfitura z gorzkich
pomarańczy lub inna ulubionaWykonanie:Sago namocz przez kilka godzin (najlepiej całą noc w wodzie). Płyn który zostanie po namaczaniu, odcedź. Wsyp sago do rondla zalej ok szklanką
mleka kokosowego (lub więcej w miarę potrzeby). Dodaj
cukier i gotuj aż sago
zrobi się miękkie. Przełóż je do miseczki dodaj
syrop z agawy i ulubiony
dżem.Smacznego!