ßßß
Czasem zdarza się tak, że wskutek nie całkiem przemyślanych zakupów, zostają mi rozmaite owocowe resztki. Ilości są zbyt małe, by z każdej przygotować coś z osobna, ale gdy w myśl hasła "w jedności siła!", pomieszamy je ze sobą i z wielu elementów stworzymy całość...., wtedy w resztki wstępuje nowe, pyszne życie. Z angielska smoothie, a bardziej swojsko po prostu: koktajl owocowy. W sezonie letnim, takie napoje przygotowuję bardzo często. Są przebiegłym sposobem na serwowanie owoców dzieciom oraz wszystkim tym, którzy w formie nie przetworzonej, niechętnie po nie sięgają. Najciekawiej wychodzą wersje wielosmakowe i właśnie taką dziś tu przedstawiam. bardzo udany okazał się pomysł z dodatkiem lawendy - bardzo ciekawie podkręca całość.PS. Specjalne podziękowania dla Tomasz Deszcza, który maczał swe palce (i nie tylko!) w sesji zdjeciowej.