Wykonanie
Z tą surówką wiąże się strasznie dużo moich wspomnień. Wiele lat temu jeździliśmy z rodzicami do Sphinxa. Pamiętam jak otworzyli pierwszą restaurację w Łodzi na ul. Piotrkowskiej. Rodzice byli zachwyceni, zabrali mnie i moją siostrę...i od tamtej
pory shoarma stała się naszym ulubionym kultowym daniem. Sphinx się rozrastał, na początku na terenie Łodzi,
potem doszły Pabianice i wreszcie ich lokale można było znaleźć w każdym większym
mieście. Każda wycieczka, wakacje, większa okazja - nie obyły się bez shoarmy w Sphinxie.Nie chodzi tylko o jedzenie, ale o wspomnienie tego smaku, tych fajnych chwil, kiedy całą rodziną, CAŁĄ..byliśmy w restauracji. Kiedy rodzice w domu odtwarzali to popularne danie (i wychodziło im to rewelacyjnie). I ta surówka. Na początku w Sphinxie podawali tylko taką, z
białej kapusty.
Potem doszły inne, ale ta jedna przywraca najmilsze wspomnienia. Zrobiłam ją pierwszy raz od wielu lat - w dniu Wszystkich Świętych. Wspominając Tatę, powróciły najgłębiej ukryte myśli. Wspomnienia. Musicie spróbować tej surówki, jest pyszna. Jak to jest, że surówka przywołuje tyle myśli?
Potrzebujemy:1/4 główki
kapusty1 łyżkę
majonezu2-3 łyżki
śmietany 12%1 łyżkę
cukru1 łyżeczkę
soku z cytrynysól,
pieprzKapustę drobno ścieramy na tarce, łączymy wszystkie składniki, dokładnie mieszamy. Solimy,
pieprzymy do smaku. Smacznego;)