ßßß Cookit - przepis na Wiosenne ciasteczka

Wiosenne ciasteczka

nazwa

Wykonanie

Nie mogłam się powstrzymać, musiałam je zrobić. Po ostatnim odwiedzeniu bloga Dorotus odłożyłam sobie przepis do zakładek z zamiarem wykorzystania go w bliżej nieokreślonej przyszłości. Ale, jak się okazało, przyszłość była bliska. Po prostu poczułam się wiosennie i musiałam to jakoś uczcić. Kupiłam trzy tulipany, kupiłam bazie, włączyłam Edith Piaf i nawet padający od rana deszcz ustał na chwilę i gdy obfotografowywałam ciasteczka na moment wyszło słonko. Ot, wiosna właśnie.
Ciasteczka natomiast okazały się hitem. Nie dość, że błyskawiczne, to obłędnie pachnące. W dodatku są bardzo delikatne, bardzo kruche i niemal rozpływające się w ustach - właśnie przez tą swoją delikatność i kruchość. Jest w nich sporo cytrynowego akcentu (w postaci skórki cytrynowej i wyciśniętego soku), nie są za słodkie, ale z drugiej strony wcale nie cierpkie. Są przepyszne, takie właśnie wiosenne ciasteczka, które są idealne, kiedy przychodzi moment zachwytu nad wiosną. ja w takich chwilach jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwa, radosna i uśmiechnięta i te ciasteczka jeszcze mi w utrzymaniu tego uśmiechu pomagają :) I faktycznie, przynoszą wiosnę.
Składniki na bardzo dużą ilość ciasteczek (mi wyszło ok. 80)
250 g miękkiego masła
starta skórka z 1 cytryny
sok wyciśnięty z połówki cytryny
100 g cukru pudru
1 jajko
1 łyżka zimnej wody
335 g mąki
Przygotowanie:
Wszystkie składniki zagnieść, schłodzić w lodówce przez ok. pół godziny. Po tym czasie ciasto wyjąć, podzielić na dwie części, jedną z nich rozwałkować na grubość 3-4 mm, podsypując mąką. To samo zrobić z drugą. Wycinać ciasteczka. Układać na blasze w niedużych odstępach. Piec około 5 minut w temperaturze 190 o C (ciasteczka będą blade, niezrumienione, i takie mają być). Przestudzić na kratce. Zjeść/podarować/podzielić się/sprezentować komuś wiosnę :)
Źródło:http://bookmeacookie.blogspot.com/2010/08/wiosenne-ciasteczka_02.html