O serniku, ktory zostal muffinka :)

Wykonanie

W ciągu mojej kilkumiesięcznej przygody cukierniczej upewniłam się, że nie ma ciasta, które nie chciałoby zostać muffinką. ;)
Przygotowywałam dzisiaj sernik z dulce de leche Dorotki, miałam też dzisiaj gości. Sernik po upieczeniu miał się do jutra chłodzić, goście do jutra zostać nie chcieli. :) Ale wypuścić ich bez niczego też, przecież, nie mogłam. Zwiększyłam, więc ilość składników o 1/3 i z części masy przygotowałam sernikowe muffinki, które zwolniłam z obowiązku nocowania w lodówce. :) Usłyszałam, że są "niemożebnie dobre", więc pomysł okazał się niezły.
Sama nie próbowałam, trzymając się najnowszego postanowienia, iż "słodycze to góra raz w tygodniu". Zostawiłam sobie tegotygodniowy "raz" na jutrzejszy sernik, już na cynamonowym spodzie, na który także serdecznie zapraszam. Jutro. :)
(przepis na 8-10 muffinek)
250 g twarogu półtłustego zmielonego dwukrotnie
2-3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
jajko
30 ml śmietany kremówki
70 g masy krówkowej (ja gotowałam mleko skondensowane)
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
ew. kilka łyżek masy krówkowej i orzechy do przybrania
Twaróg zmiksować z cukrem na gładką masę, wbić jajko, zmiksować. Wlać ekstrakt z wanilii, wymieszać. Dolać kremówkę, mąkę ziemniaczaną i masę krówkową, dokładnie zmiksować. Porozlewać do foremek muffinkowych, na wierzchu każdej położyć odrobinę kajmaku.
Piec ok. godziny w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!