Wykonanie
Domowy
chrzan wspaniale podkreśla smak wszystkiego rodzaju
mięs, zarówno na ciepło, jaki i na zimno. Jedynym czynnikiem zniechęcającym do przygotowania go samodzielnie może być konieczność ucierania, co wiąże się z morzem łez - powodują to
olejki eteryczne zawarte w chrzanie. Zamiast jednak trzeć go ręcznie i owo morze łez wylewać, ja przygotowuję
chrzan w malakserze, co jest o wiele szybsze. Bardzo polecam tę matodę, dzięki której możemy cieszyć się własnym, naturalnym produktem, bez fabrycznych "ulepszaczy" przy o wiele mniejszym poswięceniu. Uważam, że mimo tych kilku łez bardzo warto :).
ok. 500 g korzenia
chrzanuok. 1/2 szklanki wrzącej
wodysok z 1/2
cytrynysól i
cukier do smaku (u mnie ok. 2,5 łyżeczek
soli i 1 łyżeczka
cukru)
Chrzan obieramy, najwygodniej obieraczką do warzyw. Kroimy w mniejsze kawałki i pozostawiamy w misce z bardzo zimną
wodą na godzinę. Dzięki temu będzie bardziej wilgotny i zachowa ładną jasną barwę.Następnie
chrzan ucieramy w malakserze: najpierw na drobne wiórki.
Potem chrzan zalewamy wrzącą
wodą i zakładamy nakładkę z wirującymi ostrzami. Ucieramy na drobną papkę. Jeśli trzeba, dodajemy więcej
wody (zależy od suchości
chrzanu), by miał konsystencję pasty. Pod koniec dodajemy
sok z cytryny i doprawiamy
cukrem i
solą. (Podczas otwierania malaksera nie pochylamy nad nim twarzy - stężenie
olejków jest podczas otwierania najmocniejsze :) )Gotowy
chrzan przekładamy do słoiczków - wychodzą dwa, po ok. 250 ml.Odstawić do lodówki na kilka godzin, by smaki się połączyły.