Wykonanie
Kilka dni temu tata wykopał dla mnie kilka korzeni
chrzanu. Na początku chciałam zetrzeć go na tarce, ale po zastanowieniu postanowiłam tarkę zamienić na blender. Okazało się to dobrym pomysłem. Już przy obieraniu
chrzanu oczy zaczęły mnie piec, ale to był dopiero początek. Po otworzeniu blendera, tuż po zmiksowaniu korzeni łzy lały mi się strumieniami. Jednak mimo to uważam, że i tak było warto troszeczkę się pomęczyć. Domowy
chrzan jest nie tylko w 99,9% naturalnym
chrzanem, ale jest on przede wszystkim niesamowicie ostry. Nie wykorzystam całego przygotowanego
chrzanu przez święta, więc planuję ugotować Zupę
Chrzanową z przepisu, który zamieściłam rok temu. Zupa jest świetna, więc zachęcam wszystkich do jej wypróbowania.Składniki:ok. 2 korzenie
chrzanu1
cytryna1 łyżeczka
soli1 łyżeczka
cukruok. 1 szklanki wrzątkuWykonanie:Jeśli nasz korzeń
chrzanu jest suchy, trzeba moczyć go w zimnej wodzie przez około godzinę. Ja miałam świeżo wykopany
chrzan więc pominęłam ten etap.Na początku obrałam i dokładnie umyłam korzeń
chrzanu. Następnie pokroiłam go na mniejsze kawałki, włożyłam do blendera (do pojemnika z nożami), i miksowałam tak drobno jak się dało. Następnie zmiksowany
chrzan zalałam wrzątkiem i po chwili odlałam nadmiar
wody.
Potem dodałam
sól,
cukier,
sok z cytryny i wszystko wymieszałam.Ponieważ stwierdziłam, że
chrzan jest niezbyt gładki, wszystko jeszcze raz zmieliłam w blenderze. Według mnie wyszedł rewelacyjnie.