Wykonanie
Jedna z moich ulubionych wiosennych przyjemności. Choć po jednym kawałku jestem zasłodzona, jak po zjedzeniu miliona tabliczek
czekolady.. to wciąż uwielbiam zjadać go nawet przez kilka dni po upieczeniu.Ciasto:2 szklanki
mąkikostka
masła1/2 szklanki
cukru pudru2
żółtkaPolewa:150g
cukru50g
mlecznej czekoladyMąkę przesiewamy, siekamy z masłem/margaryną i
cukrem, po czym dodajemy
żółtka i szybko wyrabiamy jednolite ciasto.Wyrobione, zawinięte w folię spożywczą wstawiamy do lodówki na około (raczej nie mniej, choć można więcej) pół godziny. Po tym czasie dowolnie formujemy ciasto; u mnie tegoroczny jary mazurek jest okrągły.Część osób pozostawia pewną ilość ciasta do obłożenia brzegów placka, ja jednak układam całe ciasto w formie, jak na załączonym zdjęciu. Przy takich praktykach przydaje się wysoka, sylikonowa tortownica.Do kruchego ciasta, wbrew wszystkiemu, nigdy nie lubiłam używać foremek do tarty.Przygotowane ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy do uzyskania złotego koloru. Warto przed pieczeniem delikatnie "podziurkować" je widelcem, by nie spuchło i nie odkształciło się.Gdy podstawa upiecze się i ostygnie, przygotowujemy masę.
Cukier zagotowujemy z 3/4 szklanki
wody, zmniejszamy ogień i pilnujemy momentu zgęstnienia.Zdejmujemy z kuchenki i mieszamy/ucieramy masę do czasu, gdy zbieleje.
Czekoladę rozpuszczamy w rondelku (w razie potrzeby z odrobiną
wody), po czym mieszamy z rozpuszczonym, utartym
cukrem i dokładnie mieszamy. Jeszcze ciepłą i płynną polewę wylewamy na ciasto i dowolnie ozdabiamy.Przyznaję się bez bicia, że do tego ostatniego nie przyłożyłam się za dobrze.Smak jednak jest doskonały, więc polecam. ;]