Wykonanie

Jestem szczęściarą :) Zostałam obdarowana młodymi, świeżo złowionymi
pstrągami... uwielbiam...Mój osobisty mąż wypatroszył
rybki, umył, poodcinał łebki, mi zostało tylko... albo.. aż.. rozdysponowanie, poporcjowanie. I tak co nieco zamroziłam w całości, co nieco pokroiłam w dzwonki, a trzy dorodne podałam dziś na obiad :)
Powiem tak wyszły przepyszne. Polecam :)Składniki :-
pstrąg wypatroszony ( u mnie bez głowy i ogona )-
olej 2 łyżki-
pietruszka suszona 1 łyżka-
czosnek suszony 1 łyżeczka- domowa
wegeta ( lub
sól,
pieprz, lub ulubiona
przyprawa do ryb )WykonanieDokładnie oczyszczonego i umytego
pstrąga osuszam papierowymi ręczniczkami. W małej miseczce przygotowuję marynatę:
olej mieszam z
pietruszką,
czosnkiem i
przyprawami. Powstałą marynatą nacieram
pstrąga dokładnie wewnątrz i z zewnątrz. Tak przygotowane
rybki odstawiam na ok. pół godz. w chłodne miejsce.W tym czasie nagrzewam piekarnik do 200 stopni C.Na dno brytfanny wylewam odrobinę
oleju, rozsmarowywuje go na całej powierzchni, rozkładam na to papier do pieczenia i znów smaruje go delikatnie
olejem. Układam zamarynowane
rybki, wkładam do nagrzanego piekarnika, piekę ok.30 minut z termoobiegiem, w połowie czasu pieczenia, obracam
pstrągi na drugą stronę, zmniejszam temperaturę do ok.180 stopni C.Czas pieczenia zależy od wielkości
pstragów, trzeba sprawdzać,
ryba jest gotowa kiedy jej
mięso zbieleje.Nie można piec za długo bo będzie sucha.Tak przygotowane
pstrągi podaję zazwyczaj z frytkami i dowolną surówką. Dziś na życzenie córki zamiennik surówki stanowił
brokuł gotowany na parze i
powiem szczerze to był strzał w dziesiątkę :)Polecam :)Przepis na
brokuły na parze tu link http://kuchniazwidokiemna.blogspot.com/2014/03/brokuy-na-parze-swietne-na-juz-i-do.htmlA tu zdjęcia po kolei.... od złowienia.... do konsumpcji ... Smacznego :))



