Wykonanie
Lubię makowce. Jak dotąd nie odważyłam się na jego samodzielne przygotowanie z góry zakładając, że to zadanie przerośnie moje ograniczone, "wypiekowe" możliwości. Jednak na ostatnich zakupach wrzuciłam do koszyka puszkę gotowej, makowej masy planując rozpoczęcie od uproszczonej wersji. Jakby nie było, to jednak jakiś progres;) Jednak już w domu, podczas wertowania propozycji przepisowych na tradycyjny makowiec z "prawdziwego zdarzenia", znowu pojawiły się wątpliwości i ostatecznie postanowiłam zrobić po swojemu, bazując na sprawdzonej recepturze na sernik.Tak więc poczyniłam kolejny krok na drodze do cukierniczego rozwoju;)
Smakowo wyszło pysznie - wizualnie może nie najpiękniej (piana coś mi opadła). No cóż, zanosi się na dłuuugą
drogę do sukcesu...).
Składniki:kruche ciasto5
żółtek3 szklanki
mąki tortowej0,5 szklanki
cukru pudru3 łyżeczki
proszku do pieczenia2 łyżki
kakaopiana:5
białek1 szklanka
cukru pudru1 łyżka
mąki ziemniaczanejdodatkowo:masa makowa (gotowa, lub przygotowana samodzielnie)
Białka ubić na sztywno w międzyczasie dodając
cukier i
mąkę.
Żółtka utrzeć z
cukrem na puszystą masę, dodać
mąkę przesianą wraz z
proszkiem do pieczenia, oraz
miękką margarynę i
kakao. Całość wyrobić na jednolitą masę, podzielić na 2 nierówne części, mniejszą włożyć do zamrażarki, większą wyłożyć na przygotowaną dużą blachę (25x35). Na ciasto wyłożyć masę
makową, na nią pianę z
białek, na którą zetrzeć na grubych oczkach tarki schłodzoną porcję ciasta (nie mogłam się doczekaż, aż dobrze mi się schłodzi, dlatego zamiast zetrzeć
podrobiłam na mniejsze kawałki - ładniej wyglądałoby starte).Piec około 45 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.