Wykonanie
Dawno już nie robiłem
chleba z automatu, oj bardzo dawno. A teraz okazja w końcu się trafiła. Bo
Magda przeprowadza się (mam nadzieję za 3 tygodnie do niej dołączyć) i poprosiła faceta swojej mamy o pomoc, znaczy się, żeby dużym samochodem podjechał. A Jarkowi, znaczy się facetowi temu, przypomniało się nagle, że kiedyś mu
chleb cebulowy obiecałem. Prawdę mówiąc nie przypominam sobie, ale dobra tam, skoro pomaga Magdzie to wypada mu zrobić. Niech ma... :) Ale jakoś tak bez sił jestem kompletnie, bo to już prawie 22 na zegarze, a tu
chleb na rano być musi. No ja rozumiem, że Magdzie pomaga, ale jakoś wciąż brak mi motywacji :) I nagle przypomniał mi się automat, który już dawno poszedł w odstawkę! Przecież tam to sam się
chleb robi, tylko wsypać co trzeba i można iść film oglądać :) A że nawet i tutaj nie bardzo miałem ochotę się przemęczać to przepis jest najprostszy z możliwych :)Więc oto lista rzeczy, które musimy zgromadzić:300 ml
wody550 g
mąki1 łyżeczka
suszonych drożdży1,5 łyżeczki
soli2 łyżki
masła1
cebulaJedyna rzecz, która wymaga od nas pracy (chociaż bardzo niewiele) to uduszenie
cebuli. Tak więc wrzucamy na patelnię wspomniane 2 łyżki
masła i na malutkim ogniu duzimy pokrojoną w półplasterki
cebulę. Jak się udusi to czekamy aż ostygnie. I wszystkie składniki na raz wrzucamy do maszyny. Odpalamy program podstawowy i gotowe :) To naprawdę nie mogłoby być prostsze :)EDIT: Boooosz, jaki to stary wpis! Gdzieś mi się zapodział i teraz dopiero go udostępniam.
Magda to się przeprowadziła chyba ze 2, czy 3 miesiące temu! :)---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)