Wykonanie
Jak to się stało, że odeszliśmy od większości warzyw korzeniowych? Stały się koniecznym składnikiem pęczka
włoszczyzny, ale w codziennym jadłospisie goszczą rzadko w roli głównej. Są świetnym źródłem energii i witamin, a ich dostępność przez praktycznie cały rok, powinna nam pomóc polubić je na
serio.Być może właśnie te proste
chipsy uświetnią Waszą kolejną imprezę…

Składniki (na około 4 blaszki w standardowym piekarniku, ale suchych
chipsów 1 blaszka)5-6 małych
selerów korzeniowych, umytych i obranych ze skórki2 łyżki
oliwy z oliwekPrzyprawy:
płatki drożdżowe,
sól ziołowa, sproszkowana
papryka,
tymianek,
lubczyk, co tylko lubicie

Przygotowanie
Selera dobrze osuszyć i pokroić w możliwie jak najcieńsze plastry. Powinny
mieć około 2 mm, ale zwykłym nożem trudno to zrobić, najlepiej
mieć specjalną gilotynkę do warzyw, ale jak jej nie ma, też jest ok, grubsze
chipsy trzeba będzie po prostu dłużej piec. Plastry
selera ułożyć na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i lekko skropić
oliwą lub zwilżyć
oliwą dłonie i posmarować plasterki. Ważne, żeby tłuszczu nie było zbyt dużo. Posypać je dowolnymi
przyprawami i
solą ziołową. Piekarnik rozgrzać do temperatury 150˚C i wstawić blaszki z
chipsami. Włączyć termoobieg, żeby
chipsy się nie przypaliły zbyt szybko i piec przez około 25 minut. Trzeba uważać, żeby nie spalić
chipsów, gdyż plasterki różnej grubości, pieką się wolniej lub szybciej i musimy dostosować czas pieczenia. Ja po prostu otwieram piekarnik i wyjmuję upieczone
chipsy do miseczki, a pozostałe piekę dalej. Jak widać na zdjęciu, pokroiłam je w pośpiechu dosyć grubo. Gdy są cieniutkie, pieczemy je krócej.A potem? Mniam. Znikają bardzo szybko.