Wykonanie
Przyznam szczerze, że owsianki nie
jadłam bardzo długo. I jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągneło. Niestety (lub stety) ostatnio na każdym blogu o zdrowym odżywianiu wpadałam prosto na posty z owsianką. Uśmiechała się do mnie ze zdjęć a to owsianka na
mleku, a to na wodzie, a to taka namaczana przez noc, gotowana lub niegotowana, taka z
owocami lub bez. I w końcu
doszłam do wniosku, że skoro jest tyle możliwości to napewno znajdę taką która będzie mi smakowała. I się nie pomyliłam :) Dzisiaj właśnie dzielę się z
Wami moją ulubioną weekendową owsianką i liczę, że jeśli jest jeszcze ktoś kto tak jak ja owsianki nie jadł całe
wieki to może zdecyduje się dać jej drugą szansę :) Dla mnie najważniejsze jest to, że jest to idealny pomysł na ciepłe śniadanie, a szczególnie teraz zimą powinniśmy dzień zaczynać od czegoś rozgrzewającego.Owsiankę gotuję według przepisu na opakowaniu. Kupuję
płatki owsiane górskie, które gotuje się w proporcji 2:1 (dwie szklanki
mleka lub
wody na szklankę
płatków). Gotujemy ok. 5 min. Przekładamy do miseczek, polewamy
konfiturą z
wiśni, dorzucamy
czekoladę pokrojoną w kostkę.