Wykonanie
Ciasteczka nie są do końca dietetyczne - zrobione specjalnie na życzenie mojego Partnera, na niedzielę czyli dzień w którym mamy tzw."wolne" od diety :)Ale żeby nie przeginać i tak mocno ograniczyłam i zmieniłam składniki pierwotnego przepisu.Składniki:-
mąka orkiszowa 250 g (około 2 szklanki)-
margaryna do pieczenia
Kasia (150 g) (3/5 kostki)- 2
jajka- 40 g
białego cukru- łyżka
proszku do pieczenia- 2 łyżeczki ekstraktu
waniliowego- słodzik w płynieDo 1/2 porcji dodałam także trochę
przyprawy korzennej oraz
cynamonudo posmarowania i obsypania
ciasteczek:- 1 małe
jajko (oczywiście nie zużyjemy całego)- 25g
cukru wanilinowego (niecałe duże opakowanie)
Mąkę wsypujemy do dużej miski, dodajemy
margarynę (wcześniej wyciągamy ją z lodówki aby nie była zbyt twarda), ekstrakt
waniliowy, trochę słodzika w płynie, 2 całe
jajka, łyżkę
proszku do pieczenia. Całość najpierw siekamy, a następnie zagniatamy ciasto ręcznie. Dzielimy je na dwie części, do jednej z nich dodajemy
cynamon oraz
przyprawę korzenną. Ciasto zagniatamy. Oba kawałki ciasta wkładamy do woreczków foliowych i wkładamy do lodówki (u mnie ciasto było w lodówce przez 1 noc, ale można równie dobrze zmrozić ciasto w zamrażarce np. przez 1 h)Zimne ciasto rozwałkowujemy obsypując
mąką aby nie kleiło się do blatu, grubość musi być taka aby
ciastko nie "rozwaliło się" podczas przenoszenia na blaszkę. Następnie wykrawamy dowolne kształty foremkami - jeśli nie mamy foremek można ciasto pokroić nożem :).Piekarnik nagrzewamy do 155°C. Wykrojone
ciasteczka przekładamy na dużą blachę z piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. 1
jajko rozmącamy widelcem w miseczce a następnie smarujemy każde
ciasteczko. Wierzch
ciastek obsypujemy
cukrem wanilinowym.
Ciasteczka pieczemy około 15-20 minut (malutkie gwiazdki wyciągnęłam po 10 minutach). Pozostawiamy do ostygnięcia.Mi wyszły 2 blaszki takich
ciasteczek (ok. 476 g)









Składniki odżywcze w 100 g
ciastek:
Białko: 11,49 gWęglowodany: 32 , 21 gTłuszcze: 40 , 87 gKcal: 483To chyba nie jest moje ostatnie słowo w kwestii
ciastek, bo wartości nie do końca mnie zadowalają :) choć są i tak dużo mniejsze niż pierwotnie, także będzie wyzwanie na kolejny raz !