Wykonanie
Drzewa przypominają mi o tym, jak szybko mija czas. Cudownie pachnące kwiaty bzu czarnego ustąpiły miejsca fioletowo-czarnym, mięsistym i lśniącym pestkowcom.
Owoce bzu czarnego działają przeczyszczająco, moczopędnie, przeciwbólowo, napotnie. Należą do środków czyszczących krew (usuwają z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii).
Przetwory z
owoców stosuje się wspomagająco jako środek przeciwbólowy w rwie kulszowej, nerwobólach i bólach migrenowych. Niedawno odkryto również, iż działają przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i antywirusowo.Należy pamiętać, że wszystkie części rośliny zawierają toksyczny związek sambunigrynę, a w niedojrzałych owocach występują też inne toksyczne glikozydy cyjanogenne, np. prunazyna. Zatrucie może nastąpić po zjedzeniu zielonych
owoców. Podczas przetwarzania jednak (suszenie, gotowanie) związki te ulegają rozkładowi, co umożliwia bezpieczne stosowanie surowca.Ja przygotowałam z nich
nalewkę. Sam sok z
owoców jest dość kwaśny i (według mnie) troszkę zbyt mało charakterny, dlatego do
nalewki dodałam
laskę wanilii, która podkręciła nieco smak trunku.Składniki (1 litr
nalewki):1 i 1/2 kg dojrzałych
owoców bzu czarnego2 szklanki
wody1
cytryna1
laska wanilii1/2 kg
cukru1/2 litra
spirytusuGrona bzu czarnego myjemy dokładnie.
Owoce oddzielamy od gałązek (odrzucamy wszystkie zielone i jasnoczerwone). Dojrzałe
jagody zalewamy
wodą. Dodajemy pokrojoną na ćwiartki
cytrynę i przekrojoną wzdłuż
laskę wanilii. Całość gotujemy na wolnym ogniu 30 minut bez przykrycia. Gdy bez puści sok zdejmujemy naczynie z ognia i lekko studzimy. Wyławiamy
owoce (wyrzucamy je), a sok przecedzamy przez sito o drobnych oczkach do dużego garnka. Dodajemy do niego
cukier i ponownie podgrzewamy 10-15 minut. Mieszamy (
cukier musi się całkowicie rozpuścić). Odstawiamy nalew w chłodne miejsce do wystudzenia. Do zimnego soku wlewamy
spirytus.
Nalewkę rozlewamy do butelek. Butelki ponownie odstawiamy w chłodne miejsce na około 2-3 miesiące.