Wykonanie
Rozochocona popularnością
nalewki z pigwowca wśród rodziny i znajomych postanowiłam wykorzystać resztę
spirytusu która mi została i zrobić inną
nalewkę. Przypadkowo w internecie trafiłam na przepis na
nalewkę z
granatu, a jako, że obecnie w sklepach
granaty można dostać za przysłowiową złotówkę mój wybór padł na
nalewkę z
granatu. Przepis, trochę zmodyfikowałam na swoje potrzeby, dałam więcej
owoców, a całość zrobiłam wyłącznie na
spirytusie. Całość zrobiłam na uniwersalnej zasadzie
owoce:
spirytus:
woda w proporcjach 1:1:1.Przepis na
nalewkę z
granatu à la gosia:4
granaty1/2 kg
cukru1/2 l
spirytusu1/2 l
wody2
cytrynyZ
granatów należy wycisnąć sok. Ja użyłam do tego wyciskarki do
cytrusów. Powstały sok przecedzamy przez sitko i zalewamy
spirytusem w proporcji 1:1. Mi wyszło akurat pół litra soku, jednak wszystko zależy od
granatów. Sok ze
spirytusem wlewamy do słoika i zostawiamy na 12 godzin.Po tym czasie w garnku zagotowujemy
wodę z
cukrem. Kiedy wystygnie wlewamy wszystko do
wody, dodajemy skórkę z 2
cytryn (ważne, aby skórka była bardzo cienka, bez białego) i całość wlewamy z powrotem do słoika.Odstawiamy na 30 dni, po których przelewamy całość do butelek, oczywiście po przefiltrowaniu gazą.
Nalewka z
granatu najlepsza jest po 3 miesiącach leżakowania w butelce, ale szczerze mówiąc nie wiem czy tyle wytrzyma... Pożyjemy, zobaczymy :)Moja
nalewka jest właśnie na etapie macerowania jej w słoiku.
A tu butelka, która już czeka na trunek.