Wykonanie
Pin It
Rzutem na taśmę załapałam się na kwiaty czarnego bzu. To był już ostatni moment. Zachęciła mnie do tego wspólna biesiada z blogerami kuchennymi i pyszna lemoniada z
syropem z czarnego bzu. Podpytałam więc Izę, która prowadzi bloga Smaczna pyza, jak zrobić
syrop i poszłam w
pole. I żałuję, że tak późno, bo
syrop jest boski. W przyszłym roku na pewno zabiorę się za niego dużo wcześniej.
Czas przygotowania: 20 minut + 3 dniSkładniki:1000 ml
wody500 g
cukru1
cytryna20-30 kwiatów (tyle udało mi się zerwać, im więcej tym
syrop będzie bardziej esencjonalny)
Wykonanie:Kwiaty zbieramy do koszyczka lub bawełnianej torby. Po powrocie do domu wykładamy je w zacienionym miejscu na ściereczce. Nie wolno ich płukać, bo zmyjemy wtedy wszystkie pyłki kwiatowe. Kwiaty zostawiamy na godzinę, nie dłużej, bo szybko więdną. W tym czasie owady, które się znajdują w kwiatach powinny się ewakuować.Do przygotowania
syropu używamy tylko kwiatuszków, zielone łodyżki odcinamy całkowicie. Tak przygotowane kwiatostany wrzucamy do szklanego słoja, w garnku zagotowujemy
wodę z
cukrem. Wrzątkiem zalewamy kwiaty, powinny być całe zanurzone w płynie. Gdy
woda lekko przestygnie dodajemy do niej wyciśnięty
sok z cytryny. Mieszamy,
słój przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce na 3 dni, pamiętając, aby raz dziennie
syrop wymieszać.Po 3 dniach
syrop odcedzamy przez podwójnie złożoną gazę, kwiaty dobrze odciskamy. Jeśli
syrop chcemy zostawić na zimę, koniecznie trzeba go pasteryzować. Natomiast ten do szybszego zużycia przechowujemy w lodówce.