Wykonanie
Uwielbiam
banany. Najbardziej te już lekko czarne, skrywające w sobie niesamowitą
słodycz. Nie przeraża mnie ich nieestetyczny wygląd, gdyż dopiero takie smakują prawdziwym
bananem i idealnie nadają się do wykorzystania w kuchni. Robiąc ciasto
bananowe, musimy pamiętać o tym, że im
banan dojrzalszy, tym lepszy. Nie nadają się śliczne, żółte
banany. Należy cierpliwie poczekać, aż pokryją się brązowo-czarnymi plamami, a najlepiej, jak staną się całe ciemne. Oczywiście, mam patent dla tych bardziej niecierpliwych - włóżmy
banana do lodówki, szybciej dojrzeje :) . Nie bójmy się tego, co brzydkie. Czasem właśnie to skrywa w sobie bogactwo smaków :)

(keksówka o dł. ok. 21 cm)- 4 bardzo dojrzałe
banany- 125 g
brązowego cukru- 1 łyżka
miodu (w wersji wegańskiej -
syrop z agawy lub inne słodzidło)- 3 łyżki mielonego
siemienia lnianego- 75 ml
oleju kokosowego- 1 łyżeczka pasty waniliowej- 170 g
mąki orkiszowej- szczypta
soli- 1 łyżeczka
sodyBanany gniotę widelcem, dodaję do nich
cukier,
miód (lub
syrop z agawy),
siemię lniane,
olej kokosowy i pastę
waniliową.Do masy bananowej dodaję
mąkę wymieszaną z
solą i
sodą. Wszystko dokładnie mieszam.Formę wysmarowuję
olejem kokosowym i posypuję
mąką. Wlewam do niej masę na chlebek i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. (160 st. C jeśli pieczesz w termoobiegu) na ok. 1 h. Jeśli w czasie pieczenia wierzch ciasta zaczyna się przypalać, przykrywam je kawałkiem folii aluminiowej.Upieczone ciasto studzę w foremce.Smacznego!