Wykonanie

Największą inspiracją są dla mnie amerykańskie blogi kulinarne. Na kilku z nich podpatrzyłam deser o nazwie cheesecake
trifle, czyli przekładaniec z kremowym
serkiem i sezonowymi
owocami. Jako że niesamowite upały nie zachęcają do pieczenia, postanowiłam stworzyłam własną wersję. Mój krem jest
cytrynowy, dzięki dodatkowi
skórki z cytryny, ale jeśli nie przepadamy za
cytrusami, polecam zastąpić ją
laską wanilii. Zwiększając liczbę składników, taki deser możemy też przygotować w większym naczyniu, w którym tradycyjnie podaje się
trifle . Polecam, smacznego:) na 3-4 porcje:mała paczka
biszkoptów,300 g kremowego
serka w temperaturze pokojowej,200 g kremówki,
cukier puder (do smaku; u mnie kilka czubatych łyżek)skórka otarta z dużej
cytryny,kilka kostek ulubionej
czekolady do starcia (do
cytrynowego kremu idealnie pasowałaby biała),
borówki lub inne sezonowe
owoceSerki zmiksować na puszystą masę z
cukrem pudrem, dodać
skórkę z cytryny wymieszać. W drugim naczyniu ubić kremówkę na sztywno (najłatwiej to zrobić, gdy będzie zimna, prosto z lodówki; do niej również można dodać
cukier puder). Sprawdzić, czy nie potrzeba więcej
cukru w obu masach. Szpatułką delikatnie połączyć kremówkę i
serki. Do pucharków nakładać warstwami
biszkopty (warto je pokruszyć), krem,
borówki i startą
czekoladę. Deser włożyć do lodówki na 4-6 godzin.