Wykonanie

Kiedyś gdzieś się natknęłam na placuszki z
ziemniaków z dodatkiem dyni, pomyślałam, że mogą być fajne i na jakiś czas zapomniałam. Dzisiaj zachciało mi się takich na obiad ale jak to w życiu bywa, nie mogłam znaleźć przepisu, który był inspiracją. Tak więc wykombinowałam swoją wersję i
powiem Wam, że są nie tylko fajne, one są po prostu CUDOWNE, cudo, cudo i jeszcze raz cudo. Tym, którzy uwielbiają placuszki lub są wielbicielami dyni gorąco polecam. Są to zdecydowanie najlepsze placuszki jakie przygotowałam. Zagoszczą u nas jeszcze nie raz i nie dwa. Trzeba wykorzystać w pełni czas na
dynię.
Dynia nadaje im naturalnej
słodyczy, są obłędne w smaku. :-)Składniki na ok. 20sztuk:- 600g dyni bez skóry (u mnie Hokkaido ze skórą)- 600g obranych
ziemniaków- 3
jajka- 2 lekko kopiaste łyżki
mąki orkiszowej (u mnie typ750)- 2 łyżki
mąki ziemniaczanej- 1/2 płaskiej łyżeczki
soli-
olej do smażenia (u mnie
kokosowy bezzapachowy)
Dynię umyć, wydrążyć miękki miąższ (gdy używamy Hokkaido skóry nie obieramy), obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Obrane
ziemniaki również ścieramy na tej samej tarce, dodać
jajka,
mąkę ziemniaczaną,
sól i
mąkę orkiszową i dokładnie zamieszać.


Odstawić na chwilę, aż trochę puści sok. Ciasto ma być gęste i mokre (suche placki będą się rozwalały).

Na rozgrzaną patelnię nakładamy
olej (u mnie
kokosowy) i po 1 łyżce masy na każdy placuszek, spłaszczamy lekko (formujemy placuszki) i smażymy po kilka minut z każdej strony aż się ładnie przyrumienią.

Odsączamy na papierowym ręczniku i serwujemy.

Można podawać z dodatkiem
ksylitolu,
śmietany lub innych dowolnych dodatków. Same też są pyszne, mają taki lekko słodkawy smak. Pyszności ! :-)


Smacznego :-)