Wykonanie

Troszkę inna wersja
pasty jajecznej. Wersja dietetyczna i to bez dodatku
jogurtu, z którym mam przy paście złe doświadczenia. Jak tylko chciałam odchudzić trochę
pastę jajeczną i zaczęłam częściowo dodawać
jogurt naturalny, pasta zaczęła mi podchodzić
wodą i wygląd jak i smak miała niezbyt zachęcający. Pewnie przygotowana na świeżo jest ok, ale ja zawsze przygotowuję wieczorem, tak by była na ranne śniadanie. Tak, że na jakiś czas zawiesiłam przyrządzanie tej potrawy. Do czasu aż natknęłam się na ten przepis, a znalazłam go w książce Marty Grycan Moja Dolce
Vita. I w pełni mnie ten przepis satysfakcjonuje. Nawet mała ilość
majonezu i zmiksowanie (a nie poduszenie, jak dotychczas robiłam) gwarantuje iż tak przygotowana pasta wcale nie jest sucha, jak mogłoby się wydawać. Jest dość puszysta i bardzo smaczna. Tak więc polecam, idealna na jesienne śniadanie, do tego pełnoziarnista kanapeczka (przepis już niebawem), trochę pesto i mamy pełnowartościowe śniadanko, które
doda nam energii na kilka następnych godzin.Składniki:- 10
jajek ugotowanych na twardo- 1 łyżka
majonezu- 2
szalotki- 1/2 pęczka
natki pietruszki-
sól i
pieprz do smakuUgotowane i przestudzone
jajka, obieramy. Dodajemy do nich drobno pokrojone
szalotki oraz
majonez i miksujemy (użyłam ręcznego blendera). Dodajemy drobno pokrojoną
natkę pietruszki, doprawiamy do smaku
solą i
pieprzem, dokładnie mieszamy. Przechowujemy w lodówce.

Podajemy z domowym,
pełnoziarnistym pieczywem. Ja smarowałam kanapki dodatkowo pesto i na to dopiero
pastą jajeczną, pychotka... :-)







Smacznego :-)