ßßß Cookit - przepis na Obiadowe wspomnienie o polędwiczce w miodzie i chili pieczonej

Obiadowe wspomnienie o polędwiczce w miodzie i chili pieczonej

nazwa

Wykonanie

Szczerze mówiąc odkąd zaczęłam pracować nie mam weny twórczej w kuchni. Myślę, że to okres przystosowawczy i niedługo powróci moja pasja w tej kwestii, fakt jest faktem - na razie wcale i w ogóle nie chce mi się cudować przy garach. Jeść jednak trzeba. W tygodniu Mąż mnie zastępuje (do tej pory idzie mu to dobrze - lepiej niż myślałam, że będzie). Nadszedł jednak weekend i zaczyna się mój dyżur w kuchni. Mam mocne postanowienie pogotować, żeby chociaż na pierwsze dni tygodnia starczyło. Oto kolejny przepis na polędwiczkę - przygotowaną jeszcze za czasów lenistwa. Niewykluczone, że w ten weekend znów zawita do mojego menu.
Składniki:
1 polędwiczka wieprzowa
2 łyżki miodu (lub syropu z mniszka)
1/2 łyżeczki octu ryżowego
łyżeczka oliwy
solidna szczypta płatków chili
sól, pieprz biały mielony
Przygotowanie:
Polędwiczkę nacieramy solą i białym pieprzem. Z miodu, oliwy, octu i chili robimy marynatę, którą smarujemy mięsko. Chowamy na noc do lodówki. Następnego dnia obsmażamy przez chwilkę z każdej strony. Przed pieczeniem smarujemy odrobiną musztardy francuskiej. Pieczemy w folii do 40 minut. Następnie kroimy na plastry. By polędwiczka była soczysta, nie sucha jaką lubi mój Mąż - wystarczy 25-30 minut. Podajemy z ulubionymi dodatkami - u mnie z ziemniaczkami, buraczkami i surówką.
Źródło:http://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2014/07/obiadowe-wspomnienie-o-poledwiczce-w.html