Wykonanie
Jako, że moja Druga Połowa delikatnie mówiąc nie przepada za
kaczką, a ja ten gatunek
mięsa wprost uwielbiam - muszę się mocno natrudzić byśmy oboje byli usatysfakcjonowani. Oto przepis, który powstał z mojego "
smaka na ptaka" (proszę tylko bez skojarzeń - tak mi się zrymowało).

Składniki (2 porcje):2 średnie piersi z
kaczki1 soczysta, najlepiej kwaskowata
mandarynkasól,
pieprzmajeranek1 - 2 ząbki
czosnku1 łyżeczka
sosu sojowego ciemnego (lub
sojowo -
grzybowego) Tao TaoPrzygotowanie:Umyte piersi z
kaczki solimy i solidnie zsypujemy
pieprzem, posypujemy
majerankiem i obkładamy plasterkami
czosnku. Przed przyprawianiem należy pamiętać o nacięciu skóry.
Mandarynkę obieramy i dzielimy na cząstki. Dwie z nich przydadzą nam się później. Pozostałe lekko zgniatamy i obkładami nimi
kaczkę. Całość skrapiamy
sosem sojowym. Wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godzinki.Zamarynowane piersi obsmażamy z obu stron na patelni. Szczególnie ważne by skórę porządnie zrumienić - jest wtedy szansa, że będzie chrupiąca kiedy się wypiecze.Pieczemy w naczyniu żaroodpornym w temp. ok 180 stopni przez 40-50 min (w zależności od wielkości piersi)Danie komponuje się świetnie z domowymi frytkami lub pieczonymi ziemniaczkami i ulubioną surówką czy
buraczkami.Poniżej efekt końcowy: