Wykonanie
Mimo że
karp to niemal nasza narodowa
ryba, to w czasach kiedy w sklepach można kupić
ryby z całego świata,
karp cieszy się coraz mniejszą popularnością. Zarzuca mu się szczególnie posmak mułu. Smak
karpia zależy jednak głównie od dwóch, a właściwie od
trzech czynników. Od zbiornika z jakiego pochodzi –
ryby z dużych, czystych, żwirowych zbiorników przyrządzone nawet bez marynaty pozbawione są tego specyficznego posmaku. Sposób przyrządzania – marynata, zaprawa, dodatki – to drugi istotny czynnik. Dobra marynata, która nie zabija smaku
ryby, ale go podkreśla, zwykłego
karpia potrafi zmienić w gwiazdę :) Na smak tej
ryby wpływa również jej wielkość. Najdelikatniejsze
mięso mają karpie ważące około 1,5 do 2,5 kg . Duże np. 5-cio kilogramowe
ryby zwykle uważane są za mniej smaczne. Dylematem jednak są ości, które u dużych okazów są większe i łatwiej je usunąć, niż u mniejszych ryb.Przepis na który niedawno trafiłam na stronie Sobotni eksperyment (dziękuję!) nadaje się zarówno do przyrządzania mniejszych
karpi, jak i do tych dużych (testowałam). Nie
jadłam lepszego
karpia i gorąco go wszystkim polecam – nie tylko na wigilię :) Żony wędkarzy powinny być szczególnie zadowolone, bo to prosty przepis, nie wymagający zbyt wielkiego zachodu i chyba nie prędko się znudzi.
Składniki:1
karp (waga około 2 kg)4 łyżki
soku z cytryny4 łyżki
sosu sojowegopieprz4 ząbki
czosnku pokrojone w plasterkiWyczyszczoną, umytą i osuszoną
rybę pokroić w dzwonka szerokości około 2 cm (powinno wyjść około 6 sztuk). Wszystkie składniki marynaty wymieszać w dużej misce i włożyć do niej dzwonka
karpia. Marynować w lodówce kilka godzin (najlepiej przez noc). Można go marynować w tej samej misce przykrytej folią, ale ja przekładam całość do dużego worka zamykanego na zipper i układam na płasko w dużym naczyniu do zapiekania. Obracanie worka co jakiś czas sprawia, że
ryba równo przechodzi smakiem marynaty.Duże płaskie naczynie wyłożyć folią aluminiową z takim zapasem, żeby można było przykryć
rybę. Dzwonka ułożyć na dnie i polać pozostałą marynatą. Nie zaszkodzi jeszcze je skropić
sokiem z cytryny i odrobiną
sosu sojowego.Piec w piekarniku w 180 stopniach 15 minut, a
potem ściągnąć folią z wierzchu i zapiekać przez kolejne 5-10 minut.
Mój dzisiejszy
karp piekł się w towarzystwie
leszcza, który również był smaczny w takim wydaniu.