Wykonanie

Całkiem przypadkiem stałem się posiadaczem opakowania wegańskich
parówek sojowych. Nie jestem ich fanem, jak dla mnie są bez smaku i mają konsystencję gumy. No ale pasowało wykorzystać. Trochę pokombinowałem i z niejadalnego zrobiłem zjadliwe. Jeśli jednak należysz do osób, które takowe
parówki lubią, poniższy przepis z pewnością powinien przypaść Ci do gustu.- 2 wegańskie
parówki- 3 łyżki
koncentratu pomidorowego- szklanka posiekanych peczarek- kilka
suszonych grzybów leśnuch-
sól,
czosnek,
ostra papryka- 2 małe
cebuleParówki "obrałem" z tego czegoś foliowego. Pokroiłem w plastry i rzuciłem na patelnię z odrobiną
oleju. Do tego
cebulka. Posiekana drobno. Podsmażyłem i dodałem
pieczarki i pokruszone
grzyby leśne. Doprawiłem. Po kilku minutach dodałem koncentrat, wymieszałem, grzałem ok 5 minut i wyłożyłem na
makaron.