Wykonanie
Zazwyczaj nie chce mi się gotować. Zazwyczaj robię wszystko w 1/2 garnkach. Chyba, że raz na ruski rok dostaję fazę gotowania. Ale tym razem tak również nie było. Mimo to powstał talerz pełny jedzenia, rzekłbym, nadający się do jakiejś knajpy. A w nim:zrobione z
kaszy, garści zmielonego siemienia, odrobiny
mąki, startej odrobiny
cebuli i przypraw-
sos pomidorowydrobno posiekane
pomidory uduszone we własnym soku,
potem doprawione i zmieszane z
oliwą- surówki- zwykły, najnormalniejszy w świecie
biały ryż i nie pisać do mnie maili z żalami, że
biały ryż przeczy weganizmowi, bo jest mniej zdrowy od brązowego. otrzymałem w ciągu ostatnich dni 2 maile protestacyjne (pozdrowienia dla Pana K. i Pani W.) na temat publikowania przepisów ze smażonym żarciem (cytuję najlepszy fragment: "nie pozwól, aby toksyny ze smażonego jedzenia zatruły także twoje
serce") i takich, w których jest biała
mąka i biały
makaron jako niezdrowe i sprzeczne przez to z weganizmem. a tu proszę,
biały ryż. kolejny etap mojego szatańskiego
planu, którego celem jest fałszowanie wegańskiej rzeczywistości. Tak, muszę być złym człowiekiem ;)A teraz tak na poważnie ludzie, serio?