Wykonanie
Nie
będę Was zanudzać danymi technicznymi prosto z instrukcji, napiszę o moich doświadczeniach z tym urządzeniem.

Zacznę od tego, że pierwsze co mile mnie zaskoczyło, to szybkość z jaką powstają potrawy, wcześniej siekałam ręcznie, co bardzo wydłużało ich przygotowanie.Po drugie, precyzja siekania, wiadomo, ręce pokroją raz cienko raz grubiej, tutaj nie ma takiej możliwości, zawsze jest równiutko, co wpływa na finalną estetykę dania :)Kolejną sprawą jest wielofunkcyjność Robota; na przykład posiekałam nim
mięso i namoczoną
bułkę, tak jak w przypadku TYCH kotletów, zastąpił mi maszynkę do
mięsa, efekt - zostaje nam o wiele mniej sprzętów do mycia po skończonej pracy.





Robot, co dla mnie jest ogromnie istotne, jest dziecinnie łatwy w składaniu i rozkładaniu.Poszczególne elementy Aury bardzo łatwo się myją, nie posiadają niedostępnych zakamarków, do których nie możemy dotrzeć i w których zbiera się żywność, wszystko czyści się błyskawicznie i bezproblemowo.I jeszcze jedna, ogromnie istotna kwestia, czyli cena, przystępna dla każdego przeciętnie zarabiającego Polaka, to mi się podoba.Jak na razie na blogu znajdziecie 3 potrawy z użyciem Aury:1. Lekka
sałatka z
kurczakiem wędzonym,
ananasem i
selerem naciowym2. Warzywne kotleciki z
otrębami3. Kotlety drobiowe w sosie
marchewkowymNie przedłużając, chciałam Wam bardzo polecić ten sprzęt, zajmuje wyjątkowo niewiele miejsca, zastępuje maszynkę do
mięsa, rozdrabniacze, blender, shaker, młynek do
kawy i parę innych kuchennych maszynek, a kosztuje naprawdę niewiele, warto go zakupić, to bardzo przydatny kulinarny "pomocnik".Jeśli macie pytania odnośnie użytkowania Robota, chętnie na nie odpowiem.Więcej informacji o Robocie Kuchennym Aura znajdziecie na stronie firmowej
marki Russell Hobbs .