Wykonanie
Przepis na to danie wziąłem z serialu dokumentalnego "Chemia Kuchenna". Jest tak krótki, że każdy domorosły kucharz powinien go sobie przyswoić :) Ideą było podanie prostego warzywa/kwiatu (niepotrzebne skreślić) na kilka ciekawych sposobów, uzyskując kilka smaków w jednym daniu. Możnaby go nazwać, używając terminologii budkowej, "W pięciu smakach", ale nazwa zaczerpnięta z tego programu brzmi zdecydowanie lepiej ;)Składniki-
kalafior-
ryż-
margaryna-
kakao
Wykonanie:Pierwsze co musimy zrobić to obrać nasz kwiat. Części zielone zostawiamy, bo się przydadzą. Wykrajamy głąba. On też się przyda, nawet bardziej. Z pozostałej części bierzemy taki solidny kawałek i kroimy go na cienkie plasterki, tudzież trzemy na tarce, która ma taką opcję. Wkładamy do nagrzanego do 60 stopni piekarnika i suszymy.To co nam zostanie dzielimy na pół. Jedną część dzielimy jak najdrobniej i dusimy. Dodajemy
margaryny i miksujemy. Drugą część też dzielimy, ale na trochę większe cząstki. Wrzucamy je na
olej i dodajemy
ryżu ciągle mieszając. Mieszamy tak sobie, aż
ryż zrobi się szklisty. Dodajemy trochę
wody i dalej mieszamy. Zabieg powtarzamy do momentu aż
ryż będzie miękki. To była wersja ambitna, bo równie dobrze możemy podsmażyć
kalafior i osobno ugotować
ryż w stosunku 2
wody do 1
ryżu, a
potem razem wymieszać.Głąba doprowadzamy do postaci w której ma możliwie jak najbardziej symetryczny przekrój. Idealny byłby sześciokątny :D Kroimy go na bardzo cienkie plasterki i układamy na folii spożywczej tak, aby stworzył nam strukturę podobną do plastra
miodu o całościowym kształcie koła.Teraz po kolei wkładamy do głębokiego naczynia risotto, przykrywamy kopułą z głąbów (bez folii mielibyśmy problem :) ), dokoła polewamy zmiksowanym
kalafiorem, na wierzch kopuły dajemy podsuszone plasterki i posypujemy
kakao. Na koniec posypujemy startymi częściami zielonymi.