Wykonanie
Powoli zaczynam zauważać dookoła lekki, świąteczny popłoch. Ruch w sklepach coraz większy, w internecie aż roi się od spisów "pomysłów na idealny prezent". Cieszę się, że większość prezentów mam już kupionych, teraz zostało jedynie otulenie ich schludnym papierem i przewiązanie wstążkami, co uwielbiam robić. Kocham Boże Narodzenie i czekam na nie z utęsknieniem cały rok, dlatego nie pozwalam na to, by zakupowa gorączka i stres z tym związany popsuły mi ten nadzwyczajny okres. Dlatego właśnie druga połowa grudnia upływa mi nadzwyczaj błogo. Może to dlatego, że nie cieszę się jedynie Świętami, ale również powrotem do domu.Suszę
pomarańcze, by
potem zawiesić je na mojej choince, wykrawam i lukruję pierniki, ustalam gwiazdkowe menu i przygotowuję małe łakocie, które sprezentuję znajomym. Wszystko to przy akompaniamencie świątecznych piosenek. Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie hałd śniegu.Gingersnaps to jedne z moich ulubionych świątecznych
ciasteczek. Karmelowy aromat i ciemny kolor zawdzięczają mojej ukochanej melasie, czyli syropowi z trzciny cukrowej. Melasy nie można zastąpić
miodem, ponieważ jest ona odpowiedzialna także za strukturę
ciastek, ich ciągnący środek. Najtrudniej dostępnym w tym gronie jest
imbir kandyzowany. Jego charakterystyczny, ostry smak nadaje "pazura" wypiekowi, jednak pominięcie tego składnika nie ujmie
ciasteczkom wiele smaku.Składniki:2 i 1/4 szkl
mąki pszennej2 łyżeczki
imbiru w proszku1 łyżeczka
sody1 łyżeczka mielonego
cynamonu1/2 łyżeczki mielonych
goździków1/4 łyżeczki
soli1/4 szkl drobno posiekanego
imbiru kandyzowanego150 g.
masła, miękkiego1/2 szkl
cukru pudru1/3 szkl złocistego
cukru trzcinowego1 bardzo duże
jajko1/3 szklanki melasy1/2 szkl drobnego
cukru do obtoczenia
ciasteczekWykonanie:W misce przesiać suche składniki:
mąkę,
imbir,
sodę,
cynamon,
goździki,
sól i
imbir kandyzowany. W drugiej misce zmiksować
maslo z
cukrem, następnie dodać
jajko i melasę.Kiedy masa będzie gladka, stopniowo dosypywać suche skladniki. Kiedy się połączą, uformować kulę, zawinąć w folię i schlodzić w lodówce 30 minut.Piekarnik nagrzać do temp. 170 st C (lub 150 st C w przypadku termoobiegu). Z masy formować kulki wielkosci
orzecha wloskiego. Każdą z nich dokladnie obtoczyć w cukrze i ukladać na blaszce wylożonej papierem w odstępach 5 centymetrowych (to bardzo ważne, bo podczas pieczenia z kulek robią się plaskie
ciasteczka).Piec 13 minut.
Ciasteczka mają być zrumienione, ale miękkie. W miarę stygnięcia będą nieco twardnieć, ale i tak wewnątrz pozostaną miękkie i ciągnące. Z zewnątrz zachowają chrupiącą cienką skorupkę.Smacznego!(przepis Carole Bloom znaleziony na White
Plate)