Wykonanie
Mazurek. Obrzydliwie słodki, zbity, klejący i mega kaloryczny, po prostu z przytupem. W tej odsłonie bardzo prosty i szybki do wykonania, jest świetnym rozwiązaniem na ostatnią chwilę, kiedy okazuje się, że spaliliście wymuskany, planowany od stuleci sernik i nie ma nic słodkiego ;)Kruchy spód:200 g
mąki100 g
cukru pudru50 g gorzkiego
kakao3/4 kostki
masła2
żółtkaGóra:puszka skondensowanego mleka/masa kajmakowabakalie/orzechySkładniki na kruche ciasto zagniatamy ze sobą, uważając przy dodawaniu
kakao - ja jak zwykle miałam pół kuchni do sprzątania, więc strzeżcie się ;) Zatem - zagniatamy i formujemy kulę, chłodzimy w lodówce przez 40 minut i wykładamy na blaszkę, lekko dociskając. Widelcem dziurkujemy i pieczemy w 180 stopniach przez 20-25 minut.Jeśli będziemy sami przygotowywali kajmak, gotujemy puszkę z
mlekiem skondensowanym na wolnym ogniu przez około 4 godziny (trzeba pamiętać, żeby była cały czas zanurzona, inaczej będzie jeszcze więcej sprzątania niż przy
kakaowej chmurce ;) Jeśli natomiast daleko nam do takich poświęceń i balansowania na krawędzi, kupujemy gotowca. Wykładamy masę na ostudzony spód, starając się dotrzeć do samego brzegu ciasta (niepokryta powierzchnia będzie wysychać, fujka). Dekorujemy
suszonymi owocami i
orzechami wedle uznania, im bardziej domowo i mniej równo tym lepiej :)
Nigdy nie
mogę się zdecydować czy ta piosenka jest dla mnie smutna czy nie. Dziś chyba jest pozytywna :)