Wykonanie
Lubię serniki, praktycznie wszystkie (jedynie te na zimno są nieco dalej w moim prywatnym rankingu). Z uwagi na to, że B nie może teraz jeść wielu rzeczy (dieta pozabiegowa), szukałam wilgotnego, kremowego sernika bez ciasta. Ten spełnia wszystkie kryteria. Nieco opada po upieczeniu, ale nadal wygląda pięknie. A jak smakuje.... Mmmmm... Najlepszy jest następnego dnia, gdy już nabierze właściwej, sernikowej konsystencji. Można dekorować go
polewą czekoladową, dodać
bakalie. Ja wolę bez dodatków. Przepis (z moimi modyfikacjami) pochodzi z Moich Wypieków.SKŁADNIKI: (tortownica o średnicy 25 cm)1 kg
sera twarogowego półtłustego dwukrotnie zmielonego (może być z wiaderka)200 g
masła250 g
cukru4 duże
jajka50 g
kaszy mannej2 łyżki
mąki ziemniaczanej1 łyżeczka
proszku do pieczeniaparę kropli
aromatu waniliowegoWszystkie składniki z lodówki wyciągnąć wcześniej, tak, żeby miały temperaturę pokojową.
Masło utrzeć z
cukrem,
żółtkami i
aromatem waniliowym. Cały czas ucierając, dodać
kaszę manną,
mąkę ziemniaczaną i
proszek do pieczenia. Stopniowo dodawać
ser, cały czas mieszając. Ubić sztywną pianę z
białek, delikatnie mieszając dodać do masy serowej. Przełożyć całość masy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160C (termoobieg) 60-75 minut.Sernik studzić w wyłączonym piekarniku.