Wykonanie
Nie spotkałam się nigdy wcześniej z tym przepisem. Nie wpadło mi nawet do głowy żeby do
ziemniaków dodawać coś innego niż
koperek, masełko czy
śmietanę. Któregoś pięknego dnia A. wrócił z pracy z przepisem od koleżanki z pracy - Joli. Moja pierwsza reakcja była taka sama jak wszystkich, komu o nim opowiedziałam. Na pewno będzie niedobre! A to za sprawą
kminku, który występuje w recepturze. Mało osób go lubi i ja się do nich zaliczam. Nie boję się eksperymentować w kuchni, zatem chciałam spróbować. Ich smak bardzo mnie zaskoczył. A przepis powtarzam regularnie. Obiecuję, że tak jak ja nie będziecie żałować, że zaryzykowaliście. Nazwa bierze się od pięciu składników, które dodaje się do klasycznego puree ziemniaczanego.

Składniki:surowe
ziemniaki (porcja dla dwóch osób)3 ząbki
czosnku1 średnia
cebula2 łyżeczki
soli2 łyżeczki
kurkumy2 łyżeczki
kminku mielonegoObieramy
ziemniaki i zalewamy
wodą. Nastawiamy na gaz i czekamy aż zaczną się gotować. Wcześniej
ziemniaków nie solimy. Dzięki temu szybciej się zagotują. Dopiero wtedy je solimy, dorzucamy pokrojoną byle jak
cebulę,
czosnek i
przyprawy, czyli
kurkumę i
kminek.
Kminek musi być mielony. Kiedyś dodałam zwykły, w nasionach i nie smakowało tak samo. Gdy
ziemniaki będą już miękkie, całość odcedzamy i ugniatamy na gładkie puree.
Cebula i
czosnek powinny się rozgotować więc nie powinno być problemu. Można dodać
śmietanę lub
masło albo
koperek ale i bez tego jest bardzo smaczne.
Słonecznego koloru
ziemniaki używam tak samo jak klasyczne do obiadu z
mięsem i surówką.Jestem bardzo ciekawa czy ktoś się odważy. Chętnie poznam Wasze reakcje.