Wykonanie
Trzeba to przyznać wprost: jestem pestomaniaczką. Jeśli chodzi o zawartość korzystnych dla zdrowia składników, czas przygotowania i smak - pesto znajduje się na pewno czołówce. No zwłaszcza czas przygotowania ma tu wielkie znaczenie, gdy wracam z pracy i w ciągu 15 minut podaję na stół
makaron razowy ze świeżym pesto.Ale nie jest tak źle - ostatnie pesto na blogu było na początku kwietnia, więc spoko ;-)pesto
pietruszkowe z
sezamem2 pęczki
natki pietruszki1/2 szklanki
słonecznika1/3 szklanki ziaren
sezamu2 małe ząbki
czosnkuoliwa z oliwek - zależnie od tego jaka konsystencję chcemy uzyskaćMyję dokładnie
natkę, susze i siekam niedbale, wrzucam do pojemnika blendera. Do
natki wyciskam
czosnek.
Słonecznik i
sezam lekko prażę na suchej patelni, studzę. Blenderuję
natkę dosypując po trochę
słonecznika,
sezamu i dolewając
oliwę. Tym razem nie jest rozdrobnione na maksa, bo byłam bardzo głodna i bardzo się spieszyłam :-)Podaję na obiad z
makaronem razowym, a jeśli coś zostanie (a staram się, by zawsze zostało), to zamykam do słoiczka i zjadam z
razowym chlebem :-)


No i ten kolor! Za niego tez uwielbiam pesto - w taką pogodę taki kolor jest w sam raz! :-)I jeszcze obiecany bonus - ten film jest tak słodki, że nie mogłam się powstrzymać!W bardzo prosty sposób wyjaśnia, dlaczego nie powinniśmy jeść zwierząt.