Wykonanie
Jakiś czas temu dostałam dużo pysznych, słodkich i bardzo dojrzałych już
renklod. Wszystkich byśmy nie przejedli, więc trzeba było coś wymyślić, by śliweczki się nie popsuły. Po chwili namysłu postanowiłam zrobić mus, ale nie miałam czasu pakować go do słoików, zresztą aż tak dużo to by go znowu nie wyszło, więc i mus trzeba było zużyć dość szybko. Pomysłów było kilka, ale w związku z tym, że miałam w tym czasie do zrobienia jeszcze tort, wygrła prosta i dość szybka, a bardzo efektowna opcja. Ciacho przygotowałam w tak zwanym międzyczasie. Później razem z
tortem zabrałam je, a przynajmniej znaczną jego część, na imprezę. Okazało się strzałem w dziesiątkę i już we wtorek musiałam szybciutko pisać przepis, by koleżanka mojej mamy mogła je zrobić na ten weekend ;) Bardzo się ucieszyłam, że tak smakowało. Tym bardziej, że to była spontaniczna decyzja i w dużej mierze eksperyment. Teraz z jeszcze większą radością dzielę się tym smakołykiem z
Wami :) Polecam, bo naprawdę warto!Lekka pianka cytrynowa z musem
śliwkowym na korzennym,
ciasteczkowym spodzieprzepis na formę o wymiarach 35x25 cm
Na
ciasteczkowy spód należy przygotować:350 g
ciasteczek - koniecznie korzennych!200 g rozpuszczonego
masła dobrej jakościNa
cytrynową piankę:350 g pianek marshmallow (użyłam
waniliowych)500 g
śmietanki 36%1
galaretkę cytrynowąNa mus
śliwkowy:1,7 kg
renklodsok z 1/2
cytryny200 g
cukru2
laski wanilii1
galaretkę cytrynową2 łyżeczki
żelatynyŚliwki pokroić w kostkę se skórką, przełożyć do dużego, szerokiego garnka, zasypać
cukrem, dodać
sok z cytryny i odstawić, aż puszczą sok (ja schowałam je na noc do lodówki).
Laski wanilii naciąć wzdłuż, wyskrobać ziarenka, dodać je do
śliwek. Przekrojone
laski wanilii też wrzucić do garnka.
Śliwki zagotować i smażyć, często mieszając do zgęstnienia. (Ja mus przygotowywałam tak, jak zwykle robię powidła. W dwóch turach.
Śliwki zagotowałam i smażyłam ok. 45 min. Następnie wystudziłam i schowałam na noc do lodówki, a następnego dnia smażyłam do uzyskania pożądanej konsystencji - ok. 30 min.) Z garnka wyjmujemy
laski wanilii i blendujemy całość na gładki mus. Do gorącej masy śliwkowej dodajemy
galaretkę w proszku i rozprowadzone w 1/4 szklanki
wody 2 łyżeczki
żelatyny. Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy do lekkiego zgęstnienia.W tym czasie przygotowujemy spód.
Ciasteczka miksujemy lub kruszymy bardzo drobno, na piaseczek (najlepiej jednak zrobić to w malakserze lub rozdrabniaczu). Dodajemy rozpuszczone
masło i mieszamy. Formę wykładamy papierem do pieczenia, najlepiej zarówno spód, jak i boki. Zmiksowanymi
ciasteczkami równomiernie wykładamy dno i lekko ubijamy. Formę wkładamy do lodówki i czekamy aż
ciasteczkowa masa zastygnie.
Drugą
galaretkę rozpuszczamy w szklance
wody.
Śmietankę ubijamy na sztywno. Pianki rozpuszczamy w garnuszku, uważający przy tym, by ich nie przypalić. Ubitą
śmietankę łączymy delikatnie z rozpuszczonymi piankami i
galaretką. Masę wylewamy na
ciasteczkowy spód. Na piankę wykładamy gęstniejący mus. Patyczkiem do szaszłyków, zanurzonym aż do
ciasteczkowego spodu, rysujemy esy-floresy, wyciągając trochę białej pianki na wierzch i tworząc wzory. Całość chowamy do lodówki na minimum 3-4 godz. - do całkowitego stężenia. Następnie kroimy i pałaszujemy ze smakiem :DCiasto jest dość ścisłe, ładnie trzyma kształt i kroi się bardzo łatwo. Można więc poszaleć w wymyślaniu kształtów poszczególnych kawałków. Ja postawiłam na trójkąty i wydaje mi się, że tak prezentowało się bardzo dobrze :) Tak przygotowana pianka również świetnie się przechowuje. Najlepiej zawinąć ją w papier i schować do lodówki. Wytrzyma wtedy spokojnie 4 do 5 dni.
Wskazówka:Mus
śliwkowy można wyłożyć na piankę dość szybko, już po ok. pięciu, góra dziesięciu minutach. Masa z pianek marshmallow gęstnieje bardzo szybko. Trzeba nawet uważać, by pianka nie zgęstniała za bardzo, ponieważ później nie będzie już możliwości rysowania wzorów z jasnej masy na wierzchu i ciasto pozostanie gładkie, choć równie dobre ;)