Wykonanie
Czasami nie ma ani chęci, ani czasu, by na gotowanie poświęcić więcej niż pól godziny, a najlepiej jeszcze mniej. Co wtedy zrobić? Mój piętnastominutowy
makaron! :) Jest tak szybki i przy tym tak dobry, że aż trudno w to uwierzyć. To danie raczej minimalistyczne, ale przecież mniej często znaczy więcej. Myślę, że to właśnie w tym tkwi jego sekret. Prostota, szybkość wykonania i niewielka ilość składników, a przy tym smak, który wcale na to nie wskazuje. Uwielbiam takie dania. Dlatego dziś polecam...porcja dla 4 osób lub dla 2 na dwa dni ;)

Będziemy potrzebować:200 g grubego
makaronu (kokardki, rurki, świderki, czy co tam akurat macie)500 g pomidorowej passaty (lub zmiksowanych na gładko
pomidorów z puszki)100 g
koncentratu pomidorowego2 szklanki
mleka (może być też płynna
śmietanka)2 puszki
tuńczyka w kawałkach (najlepiej w sosie własnym) - łączna masa
ryby to 260 gok. 50 g ciemnych
oliwekprzyprawy:
sól morska (np. z młynka), 1,5 łyżeczki
cukru, suszony
tymianek (lub inne, ulubione
zioła)
zieleninka do dekoracji (u mnie kilka listków świeżej
roszponki)Passatę oraz
mleko wlewamy do garnka, mieszamy do uzyskania jednolitego koloru i przyprawiamy
solą,
cukrem oraz
tymiankiem. Podgrzewamy, a gdy się zagotuje, wsypujemy do niego surowy
makaron (powinien być całkowicie przykryty). W taki oto sposób pyszny, kremowy sos robi się właściwie sam, a my możemy w tym czasie pokroić
oliwki (w niezbyt cienkie plasterki), a
tuńczyka odcedzić z zalewy.
Makaron gotujemy w sosie do miękkości (zazwyczaj zajmuje to trochę więcej czasu, niż producent podaje na opakowaniu, dlatego należy go sprawdzać). Gdy sos zacznie się wchłaniać i gęstnieć dobrze jest częściej mieszać, by nic nie przywarło do dna garnka. Do ugotowanego
makaronu dodajemy
oliwki oraz delikatnie rozdrobnionego
tuńczyka. Całość mieszamy, podajemy udekorowane dowolnymi zielonymi listkami.

Smacznego!PS. Jeszcze zdążycie go dziś przygotować ;)