ßßß Cookit - przepis na Puszyste ciasto drożdżowe ze śliwkami

Puszyste ciasto drożdżowe ze śliwkami

nazwa

Wykonanie

Ten przepis zaczerpnęłam od Doroty, która kiedyś polecała go jako ciasto drożdżowe z owocami, później zmieniła zdanie i poleca jednak jako samo drożdżowe z kruszonką, a ja pozwalam sobie się nie zgodzić, i przekornie - ponownie podaję jako przepis na ciasto z owocami :) moim zdaniem wcale na puszystości przez owoce nie traci, wręcz przeciwnie. Jest pyszne, mięciutkie, wyrasta bardzo wysokie i idealnie się komponuje z owocami i kruszonką.
Ja nie przepadam za samym ciastem drożdżowym bez dodatków, zniosę je ewentualnie w pierwszy dzień gdy jest jeszcze ciepłe, ale jeżeli wy lubicie - możecie śmiało pominąć dodatek owoców i po prostu posypać kruszonką.
Przepis jest na dużą blachę, 20x25cm, jeżeli chcecie zrobić mniejszą porcję w keksówce - zmniejszcie ilość składników o połowę.
Składniki:
600g mąki pszennej (ja, jak to ja, wgniotłam prawie 900g)
25g świeżych drożdży (lub 14g suchych)
250ml mleka
2 jajka
100g roztopionego masła
90g cukru
1/2 łyżeczki soli
Ok. 0,5kg owoców - u mnie śliwki
Na kruszonkę: 50g miękkiego masła, 10 łyżek mąki, 4 łyżki cukru, 8g cukru waniliowego.
Ja co prawda kruszonkę robię z zupełnie innego przepisu, ale często mi nie wychodzi, więc podam lepiej przepis na tę od Doroty :))
Czas wykonania: 2-3h
Koszt: 5-7zł
Wykonanie:
Sporządzamy rozczyn - podgrzewamy mleko aż będzie letnio-ciepłe (za gorące zabije drożdże), dodajemy łyżkę mąki, łyżkę cukru, rozcieramy z drożdżami. Czekamy aż drożdże zaczną się pienić i pracować, ok. 5-10 minut. W misce mieszamy mąkę, sól, cukier. Z rozczynem roztrzepujemy jajka, dodajemy całą masę do mąki, mieszamy wstępnie widelcem. Podgrzewamy i rozpuszczamy masło, wlewamy do ciasta, mieszamy. Ja już na tym etapie dodałam dobre trzy garście mąki, bo nie było szans, żeby mi sensowne ciasto wyszło. Zagniatamy elastyczną kulę aż nie będzie się jakoś bardzo kleić do palców, dosypując mąki w zależności od potrzeb - nie martwcie się, jeżeli tej mąki będzie trzeba dosypać dużo. Pamiętajcie tylko, żeby dodawać jej po trochu - trzeba wyczuć moment, kiedy ciasto przestaje się kleić. Do ciasta drożdżowego można wgnieść naprawdę DUŻO mąki, ale dodajemy tylko tyle, ile trzeba, żeby ciasto nie wyszło za twarde :) Kiedy uda nam się już uformować elastyczną kulę zostawiamy ją w misce na 40-70 minut, w zależności od tego jak ciepło jest. Ciasto ma podwoić objętość. Po tym czasie zagniatamy, wałkujemy na taki-w-miarę-prostokąt. Wkładamy do naszej wybranej foremki. Zostawiamy jeszcze na 30 minut do napuszenia, po czym wciskamy owoce dość ciasno (u mnie - śliwki, więc przekrojone na pół układamy skórką do dołu). Posypujemy kruszonką, którą uprzednio stworzyliśmy z roztartych w palcach podanych składników, dodając masła (jeżeli wyszła nam za sucha) lub mąki (jeżeli za lepka).
Pieczemy w 180 stopniach 30-45 minut, aż wyrośnie duuuuże i złote. Wsuwamy jeszcze ciepłe ze szklanką zimnego mleka :)
Całe szczęście, że nie boli mnie brzuch od ciepłego ciasta drożdżowego, cóż to by była strata dla ludzkości i mojego zadowolenia ;)
Źródło:http://iamnotevenhere.blogspot.com/2011/08/puszyste-ciasto-drozdzowe.html