ßßß

Jeździmy rowerem po wąwozie i kładkach, kupujemy truskawki i banany.

Opalamy się wśród stukotu pociągów i świergotu ptaków z lasu, czytając fajny wywiad z Kondratem w weekendowej Wyborczej.A o zachodzie słońca zwiedzamy dopiero budujące się osiedla, zastanawiając się dokąd prowadzi taka droga...