Wykonanie
Dżem z
czerwonej porzeczki ma bardzo bogaty aromat, smak i apetyczny wygląd. Jego walory odżywcze - ogromne, jak u wszystkich
porzeczek. Podzielę się moim sposobem przygotowania, bez dżemiksów, żelfiksów i innych
dziwnych ...świksów. Te piękne
owoce mają w sobie rewelacyjne pektyny, dzięki którym
porzeczki to bardzo dobry materiał na
przetwory.
Składniki1 kilogram
porzeczki czerwonej1 lub 1-5 szklanki
cukruPrzygotowaniePrzygotowałam przepis na kilogram
porzeczek i doradzam przerabiać nieduże ilości
owoców w dużym, najlepiej niskim i szerokim naczyniu, bo szybciej odparują, zamieniając się w pyszny
dżem. Przy porzeczkach jest co robić, dlatego lepiej rozłożyć
przetwory na następne dni.1. Oczyszczone
owoce myję pod bieżącą
wodą (
porzeczki i nie tylko, ściągamy z
grona zgodnie z jego naturalnym kierunkiem opadania - z góry w dół - odwrotny ruch ręką, czyli pod włos, jak to się
mówi sprawi, że każdy koralik
porzeczki zostanie z ogonkiem, którego trzeba przecież zerwać a to dłużej potrwa...2. Wrzucam
owoce do dużego garnka. Włączam mały palnik i dodaję
cukier. Cały czas mieszam. W trakcie podgrzewania
porzeczki puszczają sok, w których błyskawicznie rozpuszcza się
cukier. Kiedy masa porzeczkowa się zagotuje, wyłączam palnik i mieszam, mieszam, mieszam do ostatnich kłębów pary. W
sumie, przy tej ilości
owoców jeden cykl trwa około 7 minut. Każdy następny zaczynam od wystudzonej masy owocowej. Jeszcze tak 6
razy w ciągu dnia go powtarzam (ilość cyklów zależy od gęstości masy - najłatwiej to ocenić po wystudzeniu masy) a warto, bo
owoce nie
tracą zbyt wiele witamin i zachowują piękny kolor. To moja ulubiona i wierzcie mi bardzo prosta metoda na większość
przetworów - odparowywanie
wody, ale bez ciągłego gotowania.3. Wlewam gorącą masę
porzeczkową do wyparzonych słoiczków. Dobrze zakręcam. Wstawiam do garnka. Zalewam gorącą
wodą do 3/4 wysokości tych-że słoików i podgrzewam przez 15 min, nie dopuszczając do wrzenia (temperatura
wody około 80-90 stopni C). Wyszło mi z tej ilości
owoców 3 słoiczki po 200 ml i połowa słoiczka, która jeszcze tego samego dnia zniknęła wraz z kanapeczkami. Jutro robię następne...Polecam!!!Dziękuję Wszystkim miłym czytelnikom i widzom za ciepłe komentarze i polubienia.Pozdrawiam Weronika