Wykonanie
Zaczęły się wakacje więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wstawać wcześnie rano ( dzis 6.00)i kombinować z przepisami na
bułki ;-)Nie miałam jakiegoś konkretnego pomysłu. Po prostu świeże
bułki na śniadanie. W efekcie w całym domu pachnie jak w piekarni.
Bułki wyszły bardzo dobre, mięciutkie poszyte. Konsystencją i smakiem przypominające ciabattę. Proporcje wystarczają na przygotowanie 6 małych lub 4 większych
bułek,400g
mąki pszennej ( ja użyłam typ450)pół szklanki wrzącej
wodypół szklanki
mleka w temperaturze pokojowej1 łyżka
oliwy ( lub
oleju)1 łyżeczka
solipół łyżeczki
cukru30g świeżych
drożdżyDrożdże ucieramy z
cukrem i łyżą
wody, odstawiamy na 10 minut.Do misy miksera wsypujemy
mąkę sól, dolewamy
mleko wymieszane z gorącą
wodą,
drożdże i wyrabiamy ok 8 min. Pod koniec dodajemy
oliwę i wyrabiamy jeszcze ok 2 minuty.Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce, pod ściereczką , aby podrosło. Następnie delikatnie wyjmujemy na lekko obsypany
mąką blat i delikatnie przerabiamy ciasto ( staramy się nie podsypywać za dużo
mąki). Blaszkę smarujemy
oliwą ( ja używam takiej dziurkowanej blaszki, aby był dostęp powietrza od
spodu bułek) Formujemy bułeczki lekko prostokątne (ale niekoniecznie możecie zrobić okrągłe) Najlepiej robić to lekko zwilżonymi
wodą rękami. Odstawiamy na ok 15 min. Nastawiamy piekarnik na 220st, na dno wkładamy naczynie z
wodą. Kiedy piekarnik się nagrzeje wkładamy bułeczki. Pieczemy 10 min w 220 st , a następnie kolejne 10 w 200 st. Gorące wyjmujemy z piekarnika i studzimy na blaszce. Smacznego .