Wykonanie
Czasami bywa tak, że zapomina się o całym świecie. Myśli krążą wokół jednej sprawy, która tak bardzo nas zafascynowała, albo, co zdarza się częściej, dotknęła lub wręcz poraziła. Można wtedy zostawić w domu włączone żelazko, można nie zamknąć mieszkania, można w zamyśleniu wpaść pod tramwaj, nie zapłacić rachunków lub nie wysłać kartek świątecznych. Ja przede wszystkim zapomniałam o zakwasie. I żebym zapomniała o nim pozostawiwszy go w lodówce! Nie! Postawiłam go na chwilę na kaloryferze, żeby się troszkę ożywił i przepadłam na tydzień. Po tym czasie znalazłam już tylko przegrzanego denata. I wcale nie było mi do śmiechu. Wręcz przeciwnie. opłakałam mój kilkuletni zakwas prawdziwymi łzami. Zaczątek dostałam od Zosi.
potem dołączyłam do niego własny, wyhodowany zakwas żytni. I tak byliśmy razem jakieś
siedem lat. Szkoda.
Po jakimś tygodniu okazało się,że nie
mogę żyć baz zakwasu żytniego, choćby miał tylko stać w lodówce. Dopadła mnie prawdziwa tęsknota.
Chleby na zaczynie
drożdżowym, chociaż rosły i smakowały rodzinie, nie satysfakcjonowały mnie. Wyhodowałam nowy zakwas. Postanowiłam skorzystać z przepisu Małgorzaty Zielińskiej na zakwas 60-godzinny . Już kiedyś go sprawdziłam i wiedziałam, że jest niezawodny. Polecam go wszystkim, którzy chcą wyhodować sobie swój zakwas. Metoda jest rewelacyjna. Drugiego dnia oprócz nowej porcji
maki i
wody dodaje się do hodowli łyżeczkę
cukru. Zakwas ożywia się i rośnie pięknie. Mnie udało się tym razem pominąć dawkę
cukru, bo po pierwszym dniu w mieszaninie
mąki żytniej razowej z
wodą pojawiły się całkiem pokaźne bąbelki świadczące o fermentacji. Trzeciego dnia juz nie było tak aktywnie, ale dodatek, tym razem białej
mąki żytniej spowodował ponowne ożywienie zakwasu.Mam nowy zakwas. Nowe życie na nowy rok. To jest możliwe. Każdy może spróbować tchnąć życie w
mąkę za pomocą
wody i temperatury.
Chleb mieszany na nowym zakwasie(przepis autorski)530 g aktywnego zakwasu żytniego , dokarmionego poprzedniego dnia260 g
mąki pszennej razowej260 g
maki pszennej chlebowej260 g
mąki orkiszowej razowej260 g
mąki żytniej białej550-600 g
wody3 łyżeczki
soliWszystkie składniki oprócz
soli wymieszać robotem kuchennym do połączenia. Pozostawić ciasto do autolizy na 20-30 minut.Po tym czasie dodać
sól i ewentualnie jeszcze trochę
wody. Ilość
wody zależy od gęstości zakwasu i wilgotności i rodzaju mąk, z których mieszamy
chleb.Wyrabiać ciasto przez 4-5 minut.Pozostawić do wyrośnięcia na półtorej godziny.W międzyczasie ciasto złożyć dwukrotnie po 45 i 30 minutach.Z tej ilości składników wyszły mi dwa bochenki
chleba.Uformowałam je i wyrastałam w koszykach.Po wyrośnięciu,
chleb piekłam w piekarniku początkowo nagrzanym do temperatury 230 stopni przez 15 minut, a następnie w temperaturze opadającej do 210 stopni przez następne 25 minut. Przed wyjęciem z piekarnika spryskałam powierzchnię
chleba wodą.
To zwykły, codzienny
chleb z dobrze wyrośnietym miękiszem. Dużo drobnych pęcherzyków świadczy o tym, że zakwas jest stabilny i silny.
Chleb wyrastał na każdym etapie szybko. Z dwóch uformowanych przeze mnie bochenków jeden upiekłam zaraz po wyrośnieciu, a drugi, ten ze zdjęcia miał okazje wyrastać w lodowce przez
siedem godzin. Oba miały podobny środek. W bochenku wyrastanym na ciepło dziurki miękiszu były nieco większe.
Chleb umieszczam na liście "Na zakwasie i na drożdżach" na stronie Gatity