Wykonanie
Jestem, jestem. Po raz kolejny obiecuję sobie, że
będę miała więcej czasu na to, aby zadbać o bloga... Owszem gotuję codziennie coś nowego tylko czasu mi brak na dzielenie się tym w Internecie... Bywa i tak, że nie zdążę zrobić zdjęcia, bo jedzenie znika z talerza.W tym całym moim rozgardiaszu, szukaniu pracy i zajmowaniu się domem gotowanie nadal
daje wiele radości i spełnienia.Dziś chce pokazać szarlotkę - moją pierwszą w życiu. Coraz lepiej idzie mi pieczenie słodkości i coraz bardziej się do tego przekonuję.
Jabłka miałam najlepsze na świecie od znajomych.Więc do dzieła. Piszę przepis.Składniki: (tortownica 23 cm)- 400g
mąki- 200g
masła- 1
jajko- 3 łyżeczki
cukru pudru- 1 łyżka
śmietanyNadzienie:- 7 średnich
jabłek- 1 łyżeczka
cynamonu- 3 łyżki
cukru (lub
cukru pudru)Wykonanie:
Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać
cynamon i
cukier. Wymieszać i zostawić do momentu, aż puszczą sok.W tym czasie do przesianej
mąki wkroić zimne
masło. Całość posiekać nożem. Dodać
cukier,
jajko i
śmietanę. Szybko zagnieść ciasto. Podzielić na dwie części (jedną mniejszą), przełożyć do reklamówki i odłożyć do lodówki na 30 minut.Piekarnik rozgrzać do 200°C. Tortownicę wysmarować
masłem.Większą kulkę ciasta rozwałkować na grubość ok 0,5 cm (ma być na tyle rozwałkowane, aby ciasto wychodziło ponad brzegi tortownicy) przełożyć do formy i zrównać z jej brzegiem.
Jabłka odcisnąć z soku (nie wylewać, bo jest pyszny, jako
napój) przełożyć równą warstwą na ciasto. Nadmiar ciasta zagiąć na wierzch
jabłek. Mniejszą kulkę cista zetrzeć na tarce o grubych oczkach na wierzch ciasta.Piec ok. 40 minut. (najlepiej sprawdzać nakłuwając ciasto drewnianym patyczkiem)Ostudzone i wyjęte z formy posypać
cukrem pudrem.Gotowe. Smacznego.Ps. Z resztek ciasta zrobiłam coś pysznego i banalnie prostego, ale to jutro.