Wykonanie
Wegetarianie, weganie i inni rastafarianie...To całkowicie nie moje klimaty. Nie oceniam i nie neguję wyborów innych- przynajmniej się staram. Sama lubię
tofu, czy warzywa w każdej postaci, ale żeby tak
mięsa, czy jaj? Jestem pewna, że mąż codziennie jadałby "u chińczyka", a rodzina zaprzestałaby wizyt na urodziny, imieniny, czy w inne okazje. :)I choć mimo mój mąż ucieszył się z informacji, że robię pasztet to po usłyszeniu " z
ciecierzycy" lekko się zdziwił, a później skrzywił. Teraz wypadałoby napisać, że później zmienił zdanie i powtarzał "kiedy znów będzie mój ulubiony pasztet"? Tak nie było, a mimo to pasztet smakował wszystkim babeczkom w pracy. W końcu babki lepiej wiedzą co dobre, prawda? :)

Składniki:300g ugotowanej
cieciorki300g ugotowanej
białej fasoli2
jajka2 łyżki
kaszy manny250g
kurekszalotka3 ząbki
czosnku2 małe
marchewkipęczek
natki pietruszki1,5 łyżki
soliłyżeczka
pieprzuSzalotkę podsmażamy na patelni, dodajemy
kurki i dusimy ok. 15minut. Odstawiamy do ostygnięcia.Do ugotowanej
cieciorki i
fasoli wbijamy surowe
jajka, połowę
kurek, posiekaną
pietruszkę,
marchew,
kaszę oraz
przyprawy z przeciśniętym przez praskę
czosnkiem. Wszystko miksujemy blenderem na gładką masę. Dorzucamy pozostałe
kurki i całość wykładamy do foremki do pieczenia.Warzywny pasztet pieczemy w mniejszej temperaturze- ok. 130-150 stopni przez 30minut. Po upieczeniu pozostawiamy do ostygnięcia i chłodzimy w lodówce.

A później już pozostaje tylko zajadanie ze smakiem!