ßßß Cookit - przepis na Smalec, smalczyk, smalczyczek!

Smalec, smalczyk, smalczyczek!

nazwa

Wykonanie

Znienawidzony w dzieciństwie za wygląd, smak, zapach. Chyba po prostu za samo istnienie! Teraz tolerowany, nawet i lubiany, ale do miłości jeszcze trochę mu brakuje :)
Zdecydowany ulubieniec większości mężczyzn, i 1 z 10 największych wrogów dla tych, co liczą te małe paskudztwa- kalorie.
Może nie jest to idealny przepis na menu poświąteczne, ale zaręczam, że przechowywany w słoiku w lodówce może postać nawet kilka tygodni.
U mnie w wersji "radioaktywnej"- bo z curry, która spowodowała, że smalec jest żółty, choć na zdjęciach tego tak nie widać. Dodatkowo dodałam jabłko wg. zaleceń teścia :)
Składniki na średniej wielkości słoik (jak na zdjęciu):
250g słoniny
200g surowego boczku
kwaśne jabłko
2 szczypty majeranku
szczypta curry
Słoninę i boczek myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Całość kroimy w drobną kostkę i topimy na średnim ogniu co jakiś czas mieszając.- u mnie zajęło to ok. 40min.
Jak już prawie cała słonina się wytopiła, a skwarki z boczku się przyrumieniły, dodajemy obrane i pokrojone w kostkę jabłko. Całość nadal trzymając na ogniu mieszamy do chwili zmiękczenia jabłek. Pod koniec dodajemy majeranek i curry i ściągamy z ognia.
Przelewamy do słoiczka i studzimy.
Smalec przechowujemy szczelnie zamknięty w lodówce. Podajemy z pysznym chlebem i ogórkami-kwasiorami :) Kalorii nie liczymy!
Ważymy się leżąc na podłodze...
Źródło:http://cudaicudenka.blogspot.com/2013/04/smalec-smalczyk-smalczyczek.html